U mnie też jest -40 na tyle, ale wygląda to tak se. -60 byłby OK, ale ciężko coś znaleźć, chyba że od gofra lub a3 ale tam pupa cięższa
U mnie też jest -40 na tyle, ale wygląda to tak se. -60 byłby OK, ale ciężko coś znaleźć, chyba że od gofra lub a3 ale tam pupa cięższa
Ja mam w FWD zestaw AP amorki + sprezyny -30/-40
Do jazdy na codzień jest idealnie w senise, że da rade wjechac praktycznie wszedzie na w miare cywilizowanych nawierzchniach pomijając jakieś zaniedbane drogi na jakimś wypiździejewie gdzie najpierw obserwujemy jakość drogi i omijamy dziury a potem analizujemy znaki i reszte co nas otacza.
Wizualnie jak na mój gust jest ok ewentualnie zszedłbym deczko niżej bo osobiście nie lubie jak ktoś tak zglebi że zarys nadkola nie współgra z średnica oponki
Mówię o takim efekcie, że koło chowa się już za bardzo w nadkolu tak jak tutaj
.
Ale to tylko moje osobiste odczucia z którymi nikt nie musi się zgadzać
Sam nie jestem za tym aby zakładać same sprężyny obniżające do leciwych amortyzatorów.
Seryjne amortyzatory nie posiadją obniżonego tłoczyska, odczujesz usztywnienie zawieszenia i przyspieszysz ich zuzycie.
Im niżej polecisz tym bardziej to nie będzie miało jak dla mnie sensu.
Jeśli twój target to ok -25 to spoko, wkładaj i ciesz się z nowego lepszego wyglądu
Ostatnio edytowane przez TT8N ; 11-04-2017 o 20:08
Per-der troche mi namieszał w opinii na temat obniżenia budy. Też miał koło 6 (8?) cm w dół i wrócił do serii. Drogi tu gdzie na co dzień jeżdżę są w nie najlepszym stanie, a mówiąc wprost obniżenie to jedyna rzecz, której dotąd nie miałem. Wynik 9:18lat mówi sam za siebie (seryjne zawieszenie jest 2x wytrzymalsze od modyfikowanego). Może nabywca obniży fure, ale póki co nie spieszy mi się z modzeniem zawieszenia. Ale dzięki za odpowiedź
bajki baśnie i bajeczki...nie 2x a 8x...kto Ci takie kity wciska ? dobre obniżone zawieszenie na bank nie bedzie mniej wytrzymałe od serii...sam jeżdże (nie od wczoraj) srogo obnizonymi autami i da sie, a wybacz ale wszystkie zmiany które wpeowadzasz w aucie zyskałyby bardzo dużo przy chociaż lekkim obniżeniu, tt w serii to traktor
dokladnie! no chyba ze ktos kupuje super extra zawias z alledrogo za 499zl prosto z Chin I potem sie dziwi, ze beton, ze rdzewieje i ze sie po roku czy dwoch wysypal.. gofrem zrobilem ponad 100kkm na zawiasie KW po polskich drogach i... zawias dalej siedzi w aucie drazki, pajace, gumy na wahaczach od czasu do czasu zmienialem, ale amory suche, a sprezyny cale..
Ostatnio edytowane przez AcidTT ; 12-04-2017 o 23:28
Co do kwesti krótszej wytrzymałości obniżonego zawieszenia względem seryjnego to występuje tutaj pewna półprawda
Seryjne zawieszenie = oryginalne
Obniżone zawieszenie = czasem wątpliwej jakości zamiennik
A skoro chcemy porównać seryjny zawias pod względem wytrzymałości to sparujmy go z równie dobrze wykonanym zamiennikiem w adekwatnych warunkach do jego przeznaczenia bo nie sztuką jest rozwalic nawet markowy zawias kiedy przesadzimy z twardością i oczekujemy cudów na dziurawej nawierzchni a potem twierdzić, że seria zniesie więcej.
TT w serii to mała kuzka i obowiązkowo obniżać i skręcać gwinty Panowie i Panie
Czytam i lekko się uśmiecham, kiedy wspomne na obniżone auta z okolicy chcące pokazać swoje 200 czasem więcej kucy pod maską i zatrzymujące się do 0 przed nierównościami czy przejazdami
Może i jest wysoko, ale jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma Obniżać auto jak dla mnie warto, ale z pewnością nie "zabawki" warte niewiele ponad 10K. Ludzie i tak nie są skłonni opłacić takich rzeczy przy sprzedaży twierdząc, że auto stare czy niewiele warte (obecnie).
Zobaczymy co czas pokaże. Gdyby nie naprawy tego czy tamtego pewnie dawno miałbym 3cm niżej, a tak szkoda troche wkładać 2gie tyle w ramach modyfikacji.
No tak zapomniałem że TT na seryjnym zawieszeniu przejeżdża się bez hamowania lub omijania dziur
Odnośnie obniżenia TT mk1 to szału nie ma , to nie Honda ze jak ja rzucisz na glebę to na prostej drodze możesz zderzak urwać , ja mam na maksa w dół i dramatu nie ma, a jak zwalnialem na progach zwalniajacych na serii tak samo zwalnia na gwincie .
Z Twojego sposobu myślenia idzie wywnioskować, że mam oszczędzać przy sprzedaży wozu na częściach, lub sprzedać auto bez naprawy. Sory, ale w tym momencie ja też nie rozumiem.
Ja zboczony też nie jestem, by podniecać się zglebionym do granic wozem. Po prostu lubię modyfikacje w granicach rozsądku, więc te 3cm w dół byłyby jak znalazł. Komuś nie pasuje - niech obniża własne auto bardziej.
Ja rozumiem brak zrozumienia wśród ludzi co mają obniżone zawieszenie (nasza polska mentalność wymaga komentowania sprawy), więc sądzę, że zakup tych sprężyn będzie najlepszym rozwiązaniem sporów zarówno tutaj jak i na zlocie. Wówczas projekt będę mógł uważać za definitywnie zakończony- z każdej strony jakaś modyfikacja.
Pozdrowienia dla MIŁOŚNIKÓW, wśród których sam jestem
Ja rowniez nie bardzo rozumiem. Ale tym sie rozni WLASCICIEL audi TT od MILOSNIKA audi TT.. ja i moje podejscie do autka zalicza sie zdecydowanie do tej drugiej grupy zebranych tutaj ludzi.
Nie ma co negowac WLASCICIELI bo to ich sprawa, ale zawsze sklanialem sie do stwierdzenia, ze na forum sa MILOSNICY marki i ogolnie ludzie zboczeni (w pozytywnym sensie) na punkcie TT.
Ostatnio edytowane przez AcidTT ; 13-04-2017 o 22:24
no to teraz juz zaprzeczasz sam sobie. przeciez nikt Ci nie kaze auta obnizac, a tym bardziej glebic, tylko chodzilo o Twoje slowa:
''Ludzie i tak nie są skłonni opłacić takich rzeczy przy sprzedaży twierdząc, że auto stare czy niewiele warte (obecnie).
Zobaczymy co czas pokaże. Gdyby nie naprawy tego czy tamtego pewnie dawno miałbym 3cm niżej, a tak szkoda troche wkładać 2gie tyle w ramach modyfikacji. ''
w ktorych sam mowisz ze gdyby nie $$$ na naprawy to mialbys auto nizej.. pozniej ze nie chcesz obnizonego.. pozniej ze znowu jednak chcesz.
Wiec zdecyduj sie, ze albo auto za stare na bajery, albo nie masz kasy, albo nie chcesz obnizonego, albo sam nie wiesz czego chcesz. Klusek dobrze zauwazyl co napisales, i nikt tu nie zarzuci Ci, braku checi, kasy czy czasu, albo nikt Ci nie bedzie niczego kazal, bo auto jest Twoje i tylko Twoje, ale zaprzeczania samemu sobie, motania sie i wplatania w to jeszcze jakis farmazonow ''o maksymalnie zglebionym wozie'' czy ''o mentalnosci narodu polskiego'' w kontr odpowiedzi na trafne spostrzezenie nikt nie lubi Kolgo.
MILOSNIK nie patrzy ile mu ktos naplaci za auto albo czy mu sie wlozone PLNy zwroca przy sprzedazy, malo tego, wie ze tak sie nie stanie a mimo to robi to dla wlasnej przyjemnosci bawienia sie wlasnym autem, dla samego siebie. Ty ewidentnie zwracasz na takie sprawy uwage i to wlasnie odroznia MILOSNIKOW od POSIADACZY audi TT. posiadacze, maja, owszem dbaja, ale sie nie ''spuszczaja'' nad fura, tylko gonia ja jak sie nadazy okazja i kupuja kolejna, nowsza itd. zadna droga nie jest zla i zalezy od wlasnych potrzeb.
Na zakonczenie, poczytaj sobie dzial nasze auta, zobacz, przeczytaj o kilku projektach, postaraj sobie chociaz wyobrazic jaka kasa na nie poszla, jaki naklad pracy, czas trwania projektu, zaangazowania oraz samozaparcia, wtedy zrozumiesz definicje slowa ''milosnik''. A Ty w takim towarzystwie wyjezdzasz z tekstem ze szkoda Ci wkladac w auto bo Ci za bajery nikt nie zaplaci, to nie dziw sie pozniej, ze ktos Cie lapie za slowka
Ostatnio edytowane przez AcidTT ; 14-04-2017 o 20:12