Nie. wszedł na kanał , piznoł śrubokrętem i odpadł kawałek z tyłu silnika (na bank nie jest partaczem,nie słyszałem o nim złych opinii , a ludzie do niego zapisują się na wizytę i cierpliwie czekają) ale rozumie też ,że wygodniej jest mu zrobić przekładkę a nie bawić się . Auto odpala i jezdzi , tylko płyn chłodniczy leje się jak Niagara