witam , będę kupował auto w Polsce i no comments... to co opowiadają sprzedający to stek bzdur... oglądałem w ostatnim miesiącu kilka aut tzw laleczek, igiełek i wszystkie były na maxa po przygodach... a że już mnie oczy bolą od szukania zlewek na lakierze potrzebuje chyba kupic taki czujnik ale nie wiem jaki będzie sensowny i nie przekłamujący... może coś polecacie , jakieś sugestie czy uwagi...? z góry dzięki
pozdr
Ja kupując samochód zawsze pożyczam od znajomego taki miernik
http://allegro.pl/polski-miernik-gru...139085788.html
Ogólnie uważam że jest to najrozsądniejszy wybór (cena do jakości). Ze swojego doświadczenia mogę stwierdzić w 100% powtarzalność wyników. Ja polecam.
Jeśli chcesz mniej wydać to polecam taki jak ja używam:
http://allegro.pl/miernik-tester-gru...147404280.html
Jak za tą cenę to naprawdę warto.
Wykryjesz:
-szpachle
-spawy
-powtórne malowanie elementu
Nie wykryjesz:
-aluminium
-wymieniony element w takim samym kolorze
-nowy nie używany element pomalowany (pierwsze malowanie)
jak wiesz jak go uzywac to wystarczy, oczywiscie trzeba zawsze znalezc oryginalny kawalek lakieru...
Pisałem o tym już wcześniej - jak auto dobrze zrobione to drugiej warstwy lub cieniowania tym nie wykryjesz, za mała dokładność.Zamieszczone przez gero3
Miałem w rękach różne czujniki, od wspomnianego powyżej aż do takich co po 2k plnów stoją i każdy Ci pokaże szpachlę etc. Różnią się potem czy blacha/alu, oraz wspomnianą powyżej dokładnością.
Jak auto za grubą kasę i chcesz mieć 100% pewność co do najmniejszej ingerencji w lakier to najtańsza sensowna opcja: http://allegro.pl/warstwomierz-miern...174394935.html - takich używają rzeczoznawcy ubezpieczeniowi.
Możesz mi wytłumaczyć dlaczego ten miernik nie wykryje drugiego lakierowania? Nie rozumiem.
dzieki Panowie zmówiłem ten z alledrogo mgr 10... zobaczymy jak sie sprawdzi ale mam wrazenie ze to w miare porzadny sprzet i posłuzy pare lat mi i znajomym za flaszke jakby co chcieli pozyczyć ... może sie zwróci nawet hehe
pozdr
Takie mierniki wykrywają ilość lakieru na karoserii - podczas porządnego malowania element jest szlifowany, matowiony - zdzierana jest z niego warstwa lakieru, a już perfekcyjnie by było gdyby dało się to zrobić do podkładu (lecz tego żaden Zbychu w stodole Ci nie zrobi).
I miałem/widziałem/mierzyłem/dotykałem Forda Mondeo wg. Twojego czujnika na wszystkich blachach było 120-130. Przyjechał rzeczoznawca i okazało się, że oryginalne warstwy miały po 112-114, a przedni błotnik miał 130-142 (w zależności od miejsca przyłożenia), do tego drzwi kierowcy za tym błotnikiem miały minimalnie mniej. Tylko te elementy ewidentnie się wyróżniały, niewiele, lecz ewidentnie.
Teraz już rozumiesz?
PS Oryginalnych liczb z tego przykładu niestety nie pamiętam, lecz mniej więcej taka była różnica. Z resztą, gdyby nie było różnicy to po co rzeczoznawcy by przepłacali?
Ostatnio edytowane przez Piotrekkk ; 15-04-2013 o 12:41
Rzeczoznawcy przepłacają ponieważ zapewne mierniki których używają, muszą mieć atest PZmot, po to aby można było uznać ich wyniki za wiarygodne. Nie mówię że nie są dokładniejsze,ale dowodu na to nie widziałem, różnice wskazań jakie opisujesz (zresztą bardzo lakonicznie) nic mi nie mówią. Aby porównanie było wiarygodne należałoby najpierw wyskalować obydwa mierniki według tej samej płytki, a później mierzyć dokładnie te same miejsca i porównać. Wtedy można coś powiedzieć o dokładności obydwu mierników. A tak ........ to sobie możemy jedynie poopowiadać że tutaj 120, a tutaj 120-130 a tutaj 114, a tak właściwie to :Takie mierniki wykrywają ilość lakieru na karoserii - podczas porządnego malowania element jest szlifowany, matowiony - zdzierana jest z niego warstwa lakieru, a już perfekcyjnie by było gdyby dało się to zrobić do podkładu (lecz tego żaden Zbychu w stodole Ci nie zrobi).
I miałem/widziałem/mierzyłem/dotykałem Forda Mondeo wg. Twojego czujnika na wszystkich blachach było 120-130. Przyjechał rzeczoznawca i okazało się, że oryginalne warstwy miały po 112-114, a przedni błotnik miał 130-142 (w zależności od miejsca przyłożenia), do tego drzwi kierowcy za tym błotnikiem miały minimalnie mniej. Tylko te elementy ewidentnie się wyróżniały, niewiele, lecz ewidentnie.
Teraz już rozumiesz?
PS Oryginalnych liczb z tego przykładu niestety nie pamiętam, lecz mniej więcej taka była różnica. Z resztą, gdyby nie było różnicy to po co rzeczoznawcy by przepłacali?
no właśnie, ciężko tutaj mówić o dokładności 1um czyli 0,001mm
kurcze w tym kraju same miny są.. dlatego kupiłem ten czujnik do alu bo sam wykrywa materiał pod lakierem... oglądałem wczoraj Tuarega.... od współwłaściciela salonu VW... nie powiem gdzie i u kogo ale... auto miało być niemal laleczka - tego bym się spodziewał po takim właścicielu.... auto miało wg czujnika inne grubości po różnych symetrycznych stronach ... tylko dach był chyba ok i może jakieś drzwi i z jeden błotnik... reszta czyli klapa tylna, maska, drzwi słupki tylne wszystko w cały świat... błotniki przednie są plastikowe... maska alu.... ciężko weryfikowalne... no ale poza tym coś nawalało z przodu w zawieszeniu pneumatycznym, porozlewane wyświetlacze ciekłokrystaliczne, obtrząśnięte xenony.. itd itp... cena kosmos więc odpuściłem temat... bo auto miało miec tylko wymieniany zderzak i błotnik wg właściciela .... plus to , że chyba panowie z blacharni zrobili autu taką polerkę , łącznie z szyba przednią , że zmienili jej optykę... przez co świat sie rozmywa i oczy bolą po 2 min....
pozdr
Ice , mam pytanie ;
Czy niemcy nie mają zastrzeżeń jak bada się ich auta takimi miernikami ?? To raczej jest u nich nie spotykane jak sądzę .
Dobre mierniki muszą mieć sondę punktową, a nie średnicy 18mm, bo ta zwyczajnie jest zbyt czuła na sposób przyłożenia i np. w zagłębieniu nic nie zmierzy. Sam mam taki miernik MGR 1 S FE i do zwykłych prywatnych zastosowań może być ale do jakich bardziej szczegółowych pomiarów to się nie nadaje. Ta firma ma model z małą sondą P 10 S AL i ten można uznać za w miarę użyteczny ale certyfikatów czy oświadczeń o spełnianiu jakichś norm brak więc nie mogą być stosowane przez rzeczoznawców, bo co to za ekspertyzy by były które każdy mógłby podważyć. Pomijam to że sugerują na stronie że mają referencję od "Polski Związek Motorowy" a tymczasem to po prostu niepełna nazwa jakiejś firmy. Krótko mówiąc to do sprawdzenia płaskich i lekko wypukłych powierzchni na aucie to te proste mierniki się nadają ale nic poza tym.
jak w jednym rogu lewym maska ma 114mikro a w drugim prawym 150mikro to znaczy ze co? ze żle pomiar wykonany?
poza tym tak jak ICE pisze - jak w DE czy Belgii lub Holandii kupowałem auta , to zwykle opis auta był zgodny z tym co widziałem... w Polsce auto ma mieć jeden element wymieniony a okazuje się ze pół auta jest malowane, szpachla pęka, szyby nie ori, więc trza zwykle sprawę dobadać, hehe...
zresztą jest to element niezbędny coby cenka opadła jak coś się znajdzie...
pozdr
Ostatnio edytowane przez annecy ; 16-04-2013 o 10:13
Postanowiłem zaopatrzyć się w czujnik pomiaru grubości lakieru, znalazlem kilka takich propozycji:
http://allegro.pl/miernik-grubosci-l...051204124.html
http://allegro.pl/miernik-tester-lak...968502769.html
http://allegro.pl/miernik-tester-gru...004347733.html
czy ktos spotkal sie z ktorymkolwiek z nich? zależy mi na pomiarze lakieru na alu.
pzdr
hubi
Osobiscie mam GL-2B (czyli poprzednika tego z linku nr.1) jedyny minus dla mnie takiego miernika, to brak sondy na przewodzie, czasami okazuje się przydatna, ale jak Ci to nieprzeszkadza to jak najbardziej ok.
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
