ja mam bzika na tym punkcie. Nigdy nie podjezdzam do kraweznikow, nie atakuje ich, starannie wybieram trase dlatego nie mam rysek . Fakt, raz zrobilem niezla zadre, ale nie mialem na to wplywu (ustepowalem miejsca na drodze policjantom, ktorzy sie nie miescili na drodze ). Kolega mi poradzil dobranie farby w zakladzie ktory sie tym zajmuje a nastepnie na wacik na patyczku sprobowac lekko podmalowac. Taka prowizoryczna zaprawka. Mysle ze poskutkuje