Witajcie!
Przez kupę czasu jeździłem z całkowicie rozwalonym łącznikiem wydechu i wiater mi hulał żwawo pod autem, więc oddałem auto do mechanika. Po odebraniu auta...pojawił się nowy dźwięk. Coś prawie jak blow off, ale zdecydowanie ciszej. Oczywiście w sytuacjach takich jak powinno działać dv, czyli po zdjęciu nogi z gazu w momencie pompowania turbiny. I tutaj pojawia się moje pytanie:
1) czy to normalne, że dźwięk dv jest dość mocno słyszalny ze środka auta? I to nawet nie przy peaku, a przy doładowaniu rzędu 0,2 -0,3b już to słychać, nawet na 1,2 biegu. Ciśnienie turbina trzyma normalnie na 0,7b, spadków chyba nie ma. Dziwi mnie to, że przedtem tego nie było, a teraz jest. Gdzieś na forum czytałem, że i samo dv jest słyszalne w aucie. Gwoli wyjaśnienia - wydech seryjny, poza usunięciem kata.
2) jeśli wymiana dv..to na co? Oczywiście odpowiedź p.t. "ori i nie kombinuj", albo "blow off to zuo" znam. Ale może są jakieś alternatywy, żeby i było słychać i było bezpiecznie dla silnika? Poza splitterem forge'a. Znajomy ma w w swojej gulfinie coś takiego od grubo ponad roku i ani błędów, ani problemów z ładowaniem:
http://allegro.pl/zawor-upustowy-blo...634263068.html
ktoś, coś na ten temat?
3) Jak ostatecznie sprawdzić poprawność działania dv? Czy może szukam powodów, by tylko wsadzić coś pssssycząceto do auta? Z góry dzięki za odpowiedzi.
- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -
Odpowiem sobie sam - DV uszkodzone. Nie przeszło tego testu szczelności:
A ten dźwięk który słychać to nie dv tylko tzw. chichot turbiny, co jest ponoć baardzo niezdrowe dla niej.. W związku z tym pytanie: DV czy BOW hybrydowy? Różnica w cenie pomijalna..