Tylko samemu. Gwarancja dobrej roboty, a poza tym poznajemy nasze autko.
Powinno się podnieść przód samochodu - śruba drenażowa znajduje się lekko z boku na dole miski olejowej - wtedy olej zejdzie w całości.
Pzdr,

[ Dodano: Pią Paź 26, 2007 9:05 pm ]
Witam ,

Zainteresowanym samodzielną wymianą płynu chłodzącego i oleju pragnę przedstawić kilka uwag, dla mnie osobiście istotnych ( wymianę zrobiłem dzisiaj w swoim garażu )

Uwaga:

Jezeli robicie to w garazu, to wydechem w stronę drzwi garazowych-inaczej będzie problem ! Zawsze jak włączacie silnik, otwórzcie wrota !!!!

Musimy podnieść przód samochodu-dość wysoko, zeby swobodnie można było odkręcić płytę podsilnikową ( 10 śrub po pokach płyty, plus 2 śruby w głebi płyty, plus 2x2 w nadkolach), oraz, zebyśmy mogli odkręcić śrubę drenażową miski olejowej, kurek spustowy wody chłodniczej i najtrudniejsze... filtr oleju. Oczywiście wcześniej zaopatrujemy się w wymaganą ilość oleju i środka chłodniczego. Robimy wszystko bez specjalistycznych narzędzi.

Zrzut wody chłodniczej robimy na zimno ! Odkręcając naczynie wzbiorcze a następnie kurek plastikowy (przeciwnie do biegu wskazówek zegara) w dolnym prawym rogu chłodnicy-patrząc od strony przodu samochodu. Kurek po odkręceniu nalezy pociągnąć-wtedy woda zacznie schodzić. Ponieważ kurek nie jest w najniższym położeniu układu obiegu wody należy zdjąć najniżej położony ( przy kurku) wąż gumowy (trudne, o ile spinka jest obrócona ku górze-brak dostępu, zeby ja rozpiąć). Można zamast tego- po podstawowym opróżnieniu układu - wlać 1 litr wody destylowanej do zbiorniczka, co spowoduje przepłukanie układu. W końcowym etapie zatykając szczelnie zbiorniczek za pomocą szmatki z przeprowadzonym przez nią wężykiem do pompki powinno się przepompować układ, zeby całą woda "zeszła". Pozostawiamy kurek otwarty na jakieś 15 minut i .. zamykamy. Najpierw dociskamy go a później zgodnie z ruchem wskazówek zegara zamykamy dokładnie. Teraz nalewamy ok. 4 litrów płynu chłodzącego. Powoli, bo ukłąd musi się sam odpowietrzac. Jak juz wlejemy sprawdzamy, czy nie jest na biegu !!!!! i włączamy silnik ( auto wciąż podniesione). Nie dodajemy gazu! Wyłączamy po około 1 minucie i sprawdzamy plus minus stan wody w zbiorniczku. Jezeli jest mało- dolewka mała. Znowu uruchamiamy silnik i doprowadzamy do temp. ok 90 stopni. Niech pochodzi kilka minut, czekamy na otwarcie termostatu. Następnie wyłączamy silnik i dotykając dolnych gumowych węzy sprawdzamy,. czy są ciepłe. I czy nie kapie z zaworka, czy rozpinanego ( o ile nam się udało to wcześniej zrobić) węza gumowego. Jezeli wszystko jest ok wymiana jest zakończona. Pozostaje nam jedynie sprawdzić, juz po opuszczeniu auta czy płynu w zbiorniczku wyrównawczym jest OK !

Zwróćcie uwagę, ze nie wchodzimy przed, czy pod auto, jezeli silnik pracuje. Nie możecie o tym zapominać ! W międzyczasie ktoś np. żona szukająca czegoś ( waszej karty bankowej lol ) w aucie może włączyć bieg !!!!! To nie żart !

Teraz wymiana oleju. Skoro auto wysoko podniesione, płyta podsilnikowa odkręcona no to żal nie wymienić filtra oleju i samego oleju silnikowego.

Olej jest juz podgrzany ( wymagane!) bo wcześniej wymienialiśmy wodę w chłodnicy. Więc to dobra kolejność. Odkręcamy korek spustu oleju (drenażowy) w misce olejowej. Może być typu imbus lub normal 6-kątny na klucz płaski czy nasadowy. U mnie był 6 kąt. Dość miękki łeb śruby, dlatego trzeba dokładnie dopasować klucz. Nasadowy jest lepszy, choć musi być cienkościenny, bo inaczej nie puści go profilowanie miski olejowej. Korek jest w lekkim bocznym zagłębieniu. Ja odkręcałem płaskim, nr 19, ale musiałem sobie przedłużkę z rurki zrobić - nie chciałem młotkiem! Nie lubię psuc narzędzi, a co gorsza śrub i to tak ważnych. Naczynko przygotowane i wio--- czarna masa !!! Ostatni raz był wymieniany rok temu. Kluczyk na czas wymiany oleju schować ! Wyjąć ze stacyjki bezwzględnie. Zeby niechcący nie włączyć silnika - mogłoby się tak zdarzyć. Lepiej dmuchać na zimne! Teraz filtr oleju. Niestety sterczy denkiem w naszym kierunku. Mało - dodatkowo nieco wyżej. Mamy lekkie dojście do bocznej ścianki. Wbijamy w ściankę boczną filtra śrubokręt-na wylot- i odkręcamy. Brudna robota- cieknie olej po śrubokręcie. Za 1 przebiciem nie pójdzie daleko. Nie da się obrócic, bo ciasno. Wbijamy znów i znów obrót. Za 3 razem juz idzie. Jak tylko poczujemy że w miarę lekko się odkręca- odkręcamy rękoma. To zasada dla wszystkich newralgicznych "odkręcań" ! Naczynko na resztę oleju. Zostawic na min 15 minut- niech wycieknie wszystko. Posprzątąć następnie pod autkiem, wytrzeć miskę olejową, drążki, wężegumowe i wszystko co się pochlapało. Jak będzie czyściutko wkręcamy filtr. Smarujemy uszczelnienie filtra paroma kroplami nowego oleju i rękoma mocno wkręcamy. Tak się musimy ustawić pod autem żeby to zrobić dwoma rękami. Dłonie i filtr czyściutkie ! Nie mogą się ślizgac. Następnie czyścimy korek drenażowy i przylgnię korka w misce olejowej i wkręcamy korek.Z czuciem, ale dość mocno! Raz a dobrze!!! To moja zasada. Sprzątamy pod autkiem, zabieramy spod niego narzędzia.
Wlewamy olej. Około 4 litry. Zakręcamy korek wlewu. Bierzemy kluczyk, sprawdzamy luz i włączamy silnik. I teraz najważniejsze !

W samochodzie z turbo NIE WOLNO PO WYMIANIE OLEJU DODAWAÆ GAZU !
Grozi to zniszczeniem turbosprężarki!

Silnik ma chodzić na wolnych obrotach około 2 minut. Wyłączamy sprawdzamy czy nie kapie na filtrze oleju lub korku w misce i jezeli all is OK to włączamy ponownie silnik, az do pełnego nagrzania ( ok. 90 st). Wyłączamy i sprawdzamy ponownie. Jezeli wszystko gra-zakładamy płytę podsilnikową, windujemy autko w dół i sprawdzamy po chwili stan oleju i wody. Dopełniamy i cieszymy się, ze sami coś potrafimy i ze zrobiliśmy to lepiej niz ASO. Nic nie kapie, a przy okazji poznaliśmy troszkę swoj samochód. Następnym razem też sami sobie zrobimy I oto chodzi, zeby nie płacić za bzdury. Mało- jakoś wszystkie śrubki są na swoim miejscu i nic nie brakuje, i żadna nie została. A pod autkiem suchutko

Ja nie zakładałem płyty z powrotem, ponieważ nie chce zeby ją zdejmowali inni "fachowcy", a chcę pojutrze jechać do sprawdzenia zawieszenia przed zimą Jak sprawdzą, lub wymienią jeżeli coś do wymiany jest ( gałka ) to założe sobie-sam!


I jeszcze uwaga do cyklu wymiany filtra olejowego. To filtr długiego "zycia". O ile jest oryginalny AUDI o nr 06A115561B a nie zamiennik. Wytrzymuje 30 000 km, więc nie ma sensu zmieniać go np. co 15 000.
Olej to jak napisał wcześniej ksolk 5W50 Mobil1.

Pozdrawiam i zyczę miłej pracy przy swojej kochance