Wczoraj bylam w Wilczych, chyba padl rekord frekwencji, przyjechalam o 11ej a juz nie bylo miejsca na lotnisku, ustawiali nas na trawce, przy wjezdzie.. pozniej to juz wgl byla masakra pozdrawiam ekipe z Koszalina, przejazd driftowozem byl nieziemski, kierowca tez :P az sie nie chcialo z auta wysiadac xD :P Ogolem swietna impreza.