Cytat Zamieszczone przez sdaniels
Szczerze to tak naprawde śmieszne jest to że prawie (pewnie z 90%) każdy z nas miał w swojej historii użytkowania TTki jakąś przygodę związaną z uszkodzeniem części blacharskiej swojego autka i w lepszy lub gorszy sposób przywrócił jej wygląd fabryczny i nadal nią jeździ i śmieje się z tych co kupują taką "bezwypadkową". Lub próbują sprzedać ją również zachwalając ją jako 100% zadbane sprawne auto bez przeszłości wypadkowej. Ciekaw jestem ile tak naprawde jet tu TTek z oryginalnym fabrycznym lakierem z rocznika 00 - 03
Moja nie będzie.
Poczytaj trochę forum bo się mylisz bardzo ja też tu od niedawna zaglądam ale mimo to przeczytałem naprawdę sporo postów i nie widziałem żeby ktoś się śmiał z tego że ktoś kupuje lekko walniętą TiTi wręcz przeciwnie sporo ludzi np twierdzi że najbardziej opłacalne jest kupno lekko pukniętej z dojczów i zrobienie jej u nas, no ale jest ta subtelna różnica między lekko pukniętą a zmasakrowaną komorą silnika.
Blacharka jest rzeczą mniej istotną ważne są właściwości jezdne samochodu żeby bokiem nie jeździł czy powyżej 150 nie rozkładał się na pół.
Zawsze można kupić po lekkim spaleniu
I prawdę mówiąc nie sądzę aby 90% tt było po dzwonie.