No i znów pijany kierowca rozwalił mi TT...

[TTyoung]

Podzielę się drugi raz przykrą nowiną, piewszy temat z moją pierwszą TT był z 2011 roku: http://www.klubtt.pl/ogallne/7538-no...oa-alwkae.html

Dzisiaj około 3-4 nad ranem znów miałem kuku. Sprawca poruszał się Mercedesem (nie znam modelu) 3 drzwiowym na rejestracji Gdyńskiej.
Stoję sobie grzecznie na czerwonym, przygotowany do skrętu w lewo, patrzę we wsteczne lusterko, sekunda i jeb!

Wychodzę z pojazdu i dzwonię od razu pod 112, Mercedes po 15-20sekundach rusza dalej i ucieka. Świadek zdarzenia w rodzinnym pojeździe rusza za nim
by spisać chociaż numery tablic rejestracyjnych. 30-40 minut później wraca świadek zdarzenia, informuje, że wraz z ochroną Juventus która również widziała sytuację z boku zatrzymali sprawcę
pod jego domem, próbował wjechać na posesję, lecz jedno koło jemu ledwo się trzymało i nie mógł wjechać na próg... Policja przejeżdżała obok i dołączyła do nich.

Na dzień dzisiejszy wiem tylko tyle, że sprawca miał 3.5 promila alkoholi we krwi, ubezpieczony w Ergo Hestii i ma prawo jazdy.

Mój pojazd został odholowany na warsztat, jutro jadę na oględziny, rozmowę z mechanikami. We wtorek papiery i dane OC sprawcy odebrać z policji muszę.
Nie jest to takie porządnie uderzenie jak z pierwszą TT miałem, aby wjechać na lawetę musiałem odpalić pojazd i parę metrów wykręcić nią, bez problemu jechała, jechałem po prostu na rozwalonej feldze (zdjęcia poniżej).

Także napęd na tył (4x4 w sumie ale haldex mieści się z tyłu pojazdu jeśli dobrze rozumuję - jeśli nie jest uszkodzony a raczej nie jest skoro jechałem to nie będzie szkody całkowitej.
Natomiast jeśli okaże się, że obrażenie 'wewnętrzne' są większe niż nam się zdaje to może będzie całkowita. Zobaczymy.

USZKODZENIA NA DZIEŃ DZISIEJSZY KTÓRE SAM STWIERDZIŁEM:

- felga uszkodzona
- opona uszkodzona
- drzwi zapadnięcie kierowcy
- reflektor tylni lewy uszkodzony
- błotniki widoczne na zdjęciach
- wgnieciona blacha na miejsce tylnego pasażera - lewa strona
- tylne siedzenie we wnętrzu pojazdu wciśnięte w zatrzask i sam zatrzask wygięty
- cały błotnik tylni wygięty - lewa rura pojazdu wyraźnie schowana względem prawej

pod pojazdem nie wiem co jeszcze jest. na desce świeci się tylko kontrolka ABS stale.



Jakieś rady, pytania lub uwagi?


pozdrawiam, TTyoung

Załącznik 3190Załącznik 3191Załącznik 3192

[hubi_pl]

jak mnie denerwuje jak ktos ucieka...a jeszcze bardziej jak pijany wsiada za kolko...nie wiem jak to jest z ubezpieczeniem ale mam nadz ze nie beda Tobie robili problemow ze byl pijany.
pzdr i trzymaj sie

[_kris]

Współczuję.
Sprawdź dokładnie prawą stronę, czy czasem nie masz skrzywionej konstrukcji. Posprawdzaj dokładne szpary w około drzwi i czy nie masz wybrzuszenia na dachu.

[Jerry]

TTyoung, współczucia...coś nie masz szczęścia ze swoimi TTkami.
Swoją drogą nie rozumiem jak można po pijaku jeździć samochodem...

[ICE]

Stary smutna sprawa. Obawiam się, że szkodę całkowitą Ci mogą wcisnąć lecz ja bym się bronił.
Po pierwsze możesz mieć na 70% uszkodzony napęd. Jak tak będziesz mieć to ZATAJ ten fakt - oddali Cie to od szkody całkowitej gdyż z Hesti ciule liczą najdroższy wariant naprawy czyli nowy z serwisu audi + jakieś tam marże. Taniej kupisz używany sprawny. Druga sprawa felgi bo masz ori. Jak policzy cene oryginalnej felgi z czasu gdy TT 8n produkowano to cena obecnie tej taniej flegi będzie spora.

Np. Hestia policzyła za maskę (do napray) + dwa błotniki (jeden do naprawy) + zderzak i lampy 20 tys zł. Twoje TT dla nich będzie gdzieś w tej cenie warte. Broń się jak możesz przed szkodą całkowitą. Dodatkowo mała podpowiedź. Ceny ich części (elementów) są większe niż jakbyś zadzwonił do serwisu i kupił sam to co Ci potrzeba.

Tak czy inaczej 3maj się i walcz o swoje do upadłego.

ps. najbardziej mnie wnerwia, że jako ofiara to Ty masz najgorzej, on dostanie mandat i resztę potrącą mu z OC, a Ty musisz walczyć o swoje, poświęcać czas, nerwy by naprawić samochód. On to ma w du** bo wszystko pokryje OC. Dodatkowo jeszcze Hestia będzie żerować. Porąbana polityka.
Za jazdę po pijaku i spowodowanie wypadku wszystko co do grosza powinien sprawca płacić NIE OC.

[Jerry]

Za jazdę po pijaku i spowodowanie wypadku wszystko co do grosza powinien sprawca płacić NIE OC.

Podpisuję się pod tą tezą wszystkim tym co mam.

[marik]

Co do tamtej, to dostałeś z 15 tysiaków za tt z 2011 roku? Oww... mało... A tu... No, to się nazywa pech... Nad morzem nie szanują życia...

[DaviTT]

współczuję kolego, twardo negocjuj z ubezpieczalnią i wielkie brawa dla świadka zdarzenia że się tak zaangażował

[ICE]

Jakby była szkoda całkowita i wypłacą Ci 15 tys to dodatkowe 15 tys będziesz mieć z całego wraku, po wystawieniu na allegro pójdzie Ci w parę dni tylko nawet o tym NIE WSPOMINAJ HESTII. Za 30 tys kupisz śmiało inną TT.

Najlepiej ściemniaj, że nie nadaje się do naprawy i chcesz zezłomować xD ale to tylko w najgorszej opcji takie brednie im mów.

[TTyoung]

Ok, dzięki za cenne rady, jutro pogadam z Mechanikiem wstępnie, dostanę zastępczy pojazd. Zobaczymy co się jeszcze uszkodziło.

[ZUCZEK]

Podpisuję się pod tą tezą wszystkim tym co mam.

Tak też jest, ubezpieczalnia pokryje koszty, po czym ściągnie regresem ze sprawcy.

[szczota-t1000]

Dokładnie. OC sprawcy niestety, dla niego, nie ma tu zastosowania, bo był na bani. Tobie zwrócą kasę i jego będą doić z danych Ci pieniędzy. W sumie rokowania spoko, bo to nie ubezpieczalnia w finale będzie płacić tylko ten debil co się w Ciebie wpakował.

EDYCJA ---------- Post dodany 22:41 22:41 ---------- EDYCJA

Swoja drogą to może na razie kup rower...

[Blerx]

Współczuję TTyoung. Powodzenia z ubezpieczalnią i szybkiego ukojenia nerwów.

[Pawel-2005]

ech współczucia

[Jambolek]

(((przepraszam za wyrażenie)))