Kupujemy Audi TT MK2

[ZUCZEK]

Dziękuję za pomoc Szukalem w manualu. DSG jest niewątpliwie wspaniałym wynalazkiem, leczy przy awarii bedzie płacz i zgrzytanie zębów. 3.2 też jest częściowe podyktowane inna kwestią - wtrysk pośredni. Ta sztuka wygląda dobrze. Historia pojazdu w CEPiK tez OK. Sprowadzony, od razu zarejestrowany i przegląd ładnie co rok. Caly czas w rękach jedynej wlascicielki. Przyznala że zderzak tyl o coś rozwaliła i jest to jedyny malowany element. Czy zwrócić uwagę na coś konkretnego przy silniku ? W jego pracy itd ? Zrobię zdjęcia w konkretnej jakości to może coś jeszcze wyjdzie.

Tak koniecznie zwróć uwagę na stan rozrządu, czy nie słychać łańcuszka, zrób logi dynamiczne w silniku na kanale 208/209 zobaczysz stan wychylenia fazatorów zdrowo jest 1,2% pow 6% kwalifikuje rozrząd do wymiany a to bardzo kosztowny wydatek, to bolączka silnika 3.2.
Odnośnie wyposażenia dla mnie to golas, zależy czy przykładasz wagę do gadżetów, bo jeżeli tak, to uwierz mi że po zapoznaniu się bliżej z TT zaczniesz wszystko dokładać, niektórzy tak lubią, bo to całkiem fajna zabawa.

[Kwinto]

Zrób zdjęcia. Najlepiej jakby pozwoliła Ci zdjąć zaślepki przednich lamp maskujące pas. Zobaczysz czy rocznik lamp gra z rokiem auta. Tylko delikatnie bo łatwo połamać ich zaczepy. Przebieg niby mały ale posłuchać trzeba by było rozrządu, looknąć fotele. Wszystko tak pod katem przebiegu. Bo choć ja mam auto zarejestrowane w 2007 roku i przebieg 98 tysi to jednak w 10 letnim aucie trochę rzadka sprawa. No i to co budzi mój nie pokój. Roczne auto sprowadzone w tamtych czasach z Niemiec i nie bite - akcyza podatki, duże koszty. Moje auto to demo kupione w salonie w Niemczech i sprowadzone od razu do kraju. Mam komplet dokumentów bo kupiłem je od pierwszego właściciela. Nie pamiętam dokładnie ale mam kwity i wiem, że akcyza i podatek za mojej TT to jakiś kosmos.

[schabek17]

To już oficjalnie- Kupiony Jest naprawdę idealny Był na przeglądzie i każdy detal jest na miejscu. Mega przyjemna transakcja Wyjezdzilem dzisiaj 3/4 baku i wciąż mi mało. Silnik 3.2 ... coś nierealnego, nie z tej ziemi. Kocham

[KrzysiuProgramista]

To już oficjalnie- Kupiony Jest naprawdę idealny Był na przeglądzie i każdy detal jest na miejscu. Mega przyjemna transakcja Wyjezdzilem dzisiaj 3/4 baku i wciąż mi mało. Silnik 3.2 ... coś nierealnego, nie z tej ziemi. Kocham

No to gratulacje! Czekamy na odpowiedni post w dziale "Nasze auta"

Gratulacje! Chyba każdy tak ma, byleby się przejechać TTką - bez żadnego celu

madry, święte słowa - nieważnie gdzie, byleby TTtką

[elmacho]

Silnik 3.2 ... coś nierealnego, nie z tej ziemi. Kocham

Wiem, mam, rozumiem i gratuluję.

Gratulacje! Chyba każdy tak ma, byleby się przejechać TTką - bez żadnego celu

To prawda, tylko ja mam tak x 3.

[Ernest]

http://otomoto.pl/oferta/audi-tt-tfs...tml#efb3a4af58

Co sądzicie, wart tej ceny ?

[Kwinto]

http://otomoto.pl/oferta/audi-tt-tfs...tml#efb3a4af58

Co sądzicie, wart tej ceny ?

Zawsze zastanawiam się co kieruje ludźmi, którzy chcą kupić tak rozbite auto dla siebie. Jeśli to cena i chęć posiadania to trzeba sobie powiedzieć na pytanie "czy stać mnie na to". W mojej opinii auto wymaga poważnej naprawy a co za tym idzie nie małych środków. Dorzuć do tego jeszcze fakt czy faktycznie zdołasz je naprawić tak, że będziesz z tego zadowolony. Kolejna sprawa to "kwiatki" których teraz nie sprawdzisz, a które wyjdą Ci po naprawie i zainwestowanej kasie. Kolejna rzecz to to, że przecież wiecznie tym autem jeździć nie będziesz więc co ze sprzedażą ? Wystawisz auto z adnotacją "wspawana ćwiartka ale robiłem jak dla siebie" ? Masz jakiś budżet na zakup jakiś na naprawę, widzę że TT nie jeździsz na Twoim miejscu kupiłbym jakieś zadbane, piękne MKI i cieszył się z jazdy z myślą, że MKII tak ale jeszcze nie teraz.

[Ernest]

Zawsze zastanawiam się co kieruje ludźmi, którzy chcą kupić tak rozbite auto dla siebie. Jeśli to cena i chęć posiadania to trzeba sobie powiedzieć na pytanie "czy stać mnie na to". W mojej opinii auto wymaga poważnej naprawy a co za tym idzie nie małych środków. Dorzuć do tego jeszcze fakt czy faktycznie zdołasz je naprawić tak, że będziesz z tego zadowolony. Kolejna sprawa to "kwiatki" których teraz nie sprawdzisz, a które wyjdą Ci po naprawie i zainwestowanej kasie. Kolejna rzecz to to, że przecież wiecznie tym autem jeździć nie będziesz więc co ze sprzedażą ? Wystawisz auto z adnotacją "wspawana ćwiartka ale robiłem jak dla siebie" ? Masz jakiś budżet na zakup jakiś na naprawę, widzę że TT nie jeździsz na Twoim miejscu kupiłbym jakieś zadbane, piękne MKI i cieszył się z jazdy z myślą, że MKII tak ale jeszcze nie teraz.

Zakup MKI za 40 tysięcy to raczej byłby absurd (owszem takiego auta szukałem ale 3 lata temu).
Szukam MKII 2.0 w automacie do 40 tys. i nic ciekawego nie widzę, dlatego z ciekawości i celowo zapodałem link z mocno uszkodzoną MKII.

[Kwinto]

Zakup MKI za 40 tysięcy to raczej byłby absurd (owszem takiego auta szukałem ale 3 lata temu).
Szukam MKII 2.0 w automacie do 40 tys. i nic ciekawego nie widzę, dlatego z ciekawości i celowo zapodałem link z mocno uszkodzoną MKII.

Jeśli znajdziesz MKI faktycznie wartą 40 tyś to jej zakup nie bedzie absurdem a dobrą inwestycją. Absurd to poszukiwanie dobrej MKII za 40 tys. Zakładając że będziesz musiał zrobic przegląd po zakupie, kupić któryś komplet opon, opłacić co trzeba i ubezpieczyć auto to ile zostaje Ci na faktyczny zakup - 34-36 tyś ? I chcesz za to kupić MK II
Twoja kasa, Twoja sprawa - Ty pytasz my radzimy. Mając taki budżet tylko MKI za 22-26 tysi kolejne 3-5 tysi na ruchy pozakupowe i latasz bez stresu porządnym autem a nie ulepkiem.

- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -

To już oficjalnie- Kupiony Jest naprawdę idealny Był na przeglądzie i każdy detal jest na miejscu. Mega przyjemna transakcja Wyjezdzilem dzisiaj 3/4 baku i wciąż mi mało. Silnik 3.2 ... coś nierealnego, nie z tej ziemi. Kocham

Gratuluje zakupu - z mojej strony przed każdym sprawdzonym 3.2 czapki z głów

[Ernest]

[QUOTE=Kwinto;242631]Jeśli znajdziesz MKI faktycznie wartą 40 tyś to jej zakup nie bedzie absurdem a dobrą inwestycją. Absurd to poszukiwanie dobrej MKII za 40 tys. Zakładając że będziesz musiał zrobic przegląd po zakupie, kupić któryś komplet opon, opłacić co trzeba i ubezpieczyć auto to ile zostaje Ci na faktyczny zakup - 34-36 tyś ? I chcesz za to kupić MK II
Twoja kasa, Twoja sprawa - Ty pytasz my radzimy. Mając taki budżet tylko MKI za 22-26 tysi kolejne 3-5 tysi na ruchy pozakupowe i latasz bez stresu porządnym autem a nie ulepkiem.

Gdzie ja napisałem, że budżet na wszystko to 40 tys. ? Napisałem budżet na AUTO to 40 tys. (NA AUTO).

MKI to nie temat tak jak pisałem wcześniej. Kroku wstecz nie zamierzam robić.

[AcidTT]

Musialbys sprawdzic ile wyniesie wstawienie cwiartki. Do tego lakier i uzbrojenie przodu w blachy i plastiki. Paduszki i deske rozdzielcza, przekladke tych elementow. Wtedy dodac pare tys na +/- nieprzewidziane wydatki i wtedy bedziesz wiedzial. Na oko nikt Ci nie powie bo poprostu niewiele widac pozatym ze wycieto juz podluznice i fartuch w malo delikatny sposob co bylo blacharskim bledem ktory utrudni pozniejsza naprawe.

Takie uszkodzenie "ciagnie sie" na ramie za uszkodzone elementy dociagajac punkty pomiarowe do fabrycznych wartosci na tyle na ile jest to mozliwe. Wtedy (po demontarzu) przodu z silnika i innych elementow, takze deski rozdzielczej, przedniej szyby itd rozwierca sie cwiartke na fabrycznych zgrzewach. Wyjmuje uszkodzony element i w to miejsce wstawia zdrowa czesc. Wtedy po rzetelnej robocie auto jest jak najbardziej uzytkowe i byle kolo nie stwierdzi naprawy na parkingu ogladajac auto. W tym przypadku bedzie o wiele trudniej bo nie wiele zostalo elementow do ciagniecia. Glupota, co by zdjecie nie straszylo.

[elmacho]

Musialbys sprawdzic ile wyniesie wstawienie cwiartki. Do tego lakier i uzbrojenie przodu w blachy i plastiki. Paduszki i deske rozdzielcza, przekladke tych elementow. Wtedy dodac pare tys na +/- nieprzewidziane wydatki i wtedy bedziesz wiedzial. Na oko nikt Ci nie powie bo poprostu niewiele widac pozatym ze wycieto juz podluznice i fartuch w malo delikatny sposob co bylo blacharskim bledem ktory utrudni pozniejsza naprawe.

Takie uszkodzenie "ciagnie sie" na ramie za uszkodzone elementy dociagajac punkty pomiarowe do fabrycznych wartosci na tyle na ile jest to mozliwe. Wtedy (po demontarzu) przodu z silnika i innych elementow, takze deski rozdzielczej, przedniej szyby itd rozwierca sie cwiartke na fabrycznych zgrzewach. Wyjmuje uszkodzony element i w to miejsce wstawia zdrowa czesc. Wtedy po rzetelnej robocie auto jest jak najbardziej uzytkowe i byle kolo nie stwierdzi naprawy na parkingu ogladajac auto. W tym przypadku bedzie o wiele trudniej bo nie wiele zostalo elementow do ciagniecia. Glupota, co by zdjecie nie straszylo.

Weź też poprawkę na to, ze tu mamy do czynienia ze stopami aluminium, co zapewne wiesz, wymaga znacznie innych napraw i inne wygeneruje koszta.

[AcidTT]

Weź też poprawkę na to, ze tu mamy do czynienia ze stopami aluminium, co zapewne wiesz, wymaga znacznie innych napraw i inne wygeneruje koszta.

Oczywiscie, masz racje. Koszty beda o wiele wyzsze. Nie takie rzeczy ludzie robia i to auto jest jak najbardziej do naprawy tylko nie sadze zeby to bylo oplacalne jezeli nie jest sie wlascicielem warsztatu blacharsko-lakierniczego. Wydaje mi sie ze lepiej kupic auto cale nawet za bormalna cene bo na dluzsza mete to sie poprostu oplaci.

[ZUCZEK]

Poduszki wystrzelone nie pchal bym się w to jako TT dla siebie

[matimati]

Robiłem kiedyś cwiartke,koszta duże,jak zrobiłem to potem wychodziły
problemy z autem i wciąż coś wychodziło do naprawy ,daj sobie spokój