Podobna biała stoi na ulicy Towarowej 33 w Warszawie, jest to jakiś salon, widać ją przez okno. Nie byłem tam, nie znam ceny .
https://www.google.pl/maps/@52.23454...8i6656!6m1!1e1
DarioZ na Towarowej jest manual, a musi być automat.
Kupisz używane lub ostatecznie nowe, a i tak będzie warta brać tą TT jak nie była robiona. Bo wyposażenie przebieg mówią, że bajka, a cena zastanawia.
Tak jak wspomniałem, nie widziałem jej na żywo tylko przez szybę jadąc ul. Towarową Chyba musisz się jednak kopnąć do trójmiasta
Normalna cena...
W DE za eresa z przebiegiem <100.000km trzeba dać min 30k€ do tego akcyza min.25k zł
Jeśli jesteś przedsiębiorcą i założysz działalność na Słowacji (co, przy aktualnych pomysłach rządu czeka Polskich przedsiębiorców - szczególnie tych, którzy sprzedają usługi), to ten sam eres wyjdzie 100.000zł na blachach sk (odliczenie całego vatu + brak akcyzy z państw UE)...
Słyszeliście o problemach R5 CEPA skutkujących wymianą całego silnika po 20 tys. km. ?
Tak jak pisałem... w DE najtańsza z przebiegiem poniżej 100.000km wychodzi podobnie
Ale... raz, że rs jest w porównaniu do tts mega drogi w utrzymaniu... tych aut nie sprzedaje sie w tydzień, w miesiąc, więc często ludzie się poddają zaproponowanej cenie. Natomiast rynkowo - za 120.000zł (z akcyzą) w DE to można kupc z 9 roku z przebiegiem 180.000km po naprawie blacharskiej.
Ponawiam pytanie :
Słyszeliście o problemach R5 CEPA skutkujących wymianą całego silnika po 20 tys. km. ?
To ważna dla mnie informacja, ponieważ ten od Foty tak ma.
Nie mogłem nic znaleźć odnośnie tego problemu na polskich forach (gdzie głównie poruszany jest 2.0 tfsi), ani angielskich
Znalazłem za to na jakimś niemieckim forum:
http://www.motor-talk.de/forum/techn...-t2791808.html
http://www.motor-talk.de/forum/motor...-t4917500.html
Z tego co wyczytałem i zrozumiałem, problemy z 2.5 TFSI (drugi wątek dotyczy Audi RS3, ale to chyba ten sam silnik) dotyczą łańcuchu rozrządu, którego zerwanie skutkuje wiadomo czym. Na obu stronach było właśnie pisane na temat jakiegoś grzechotania łańcucha, a ostatecznie już zniszczenia silnika.
KrzysiuProgramista , dziękuję za cenną informację.
Cześć,
Kojarzy ktoś czy to egzemplarz któregoś z forumowiczów? (ma ramkę na tablicach z adresem klubu)
http://allegro.pl/audi-tt-2-0-turbo-i5912581327.html
Jeśli nikt nie kojarzy właściciela to może coś zauważyliście co będzie cenną wskazówką przy oględzinach?
Z góry dzięki!
Jako, że to mój pierwszy post na forum to witam wszystkich serdecznie!
Jestem na etapie poszukiwania audi TT mk2 dla mojej żony. Jako, że mamy domowe, bardzo dobre doświadczenia z 2.0 TDI CR (obecnie posiadamy dwie Audi a4 z tym silnikiem), wybór padł na TT z dieslem. Budżet to 60-65 tys, ale jak się okazuje nie jest łatwo znaleźć takie auto - brak ofert. Patrzyłem ewentualnie na 2.0 turbo w benzynie, ale tutaj jest znowu problem żeby znaleźć auto z napędem quattro..
Z ogłoszeń, które przeglądnąłem mam pytanie czy ktoś widział ten egzemplarz:
http://otomoto.pl/oferta/audi-tt-2-0...-ID6yf1jx.html
Ma nowszy FIS i kolorowy wyświetlacz na środku, co jest dla mnie dużą zaletą, bo bardzo rażą mnie czerwone piksele we wcześniejszych rocznikach i uboższych wersjach. S-line jak widzę tylko wewnętrzny, coś Wam się rzuca po zdjęciach nietypowego?. Oczywiście jeśli bym się decydował na zakup, auto dokładnie sprawdzę w serwisie, ale na chwile obecną mam 350 km do przejechania i może ktoś już widział to auto na żywo.
Ewentualnie, może znacie linki/namiary na TT z TDI w tym budżecie, ewentualnie 2.0 turbo z Q (to w dalszej kolejności).
Z góry dziękuję za pomoc.
S-line jest też zewnętrzny. W każdym razie przedni zderzak ma z S-Line.
Co mi nie pasuje, to sfatygowanie siedzisk obu foteli przednich, nieadekwatne do deklarowanego przebiegu.
AUDI nie przestaje się kochać.
Ja uwazam, ze siedzenia moga byc juz sfatygowane jesli auto jezdzilo w miescie. Ciagle wysiadanie i wsiadanie z auta to jest to co wrecz "zjada" fotele. Zwlaszcza wersje kubelkowe. W trasie trzaska sie drzwiami raz i robi np 300km gdzie w miescie na 300km mozna wsiadac i wysiadac np 50razy. A co do tego ze podniszczone sa oba fotele, moze to bylo jedyne auto w domu(?).. jezeli okaze sie ze miala malowane zderzaki (a wykluczy sie wypadkowosc) to normalne w autach z Belgii, rozpychanie sie zderzakami to ich sport narodowy pozdrawiam i zycze udanych poszukiwan!