Panowie, temat jest o pomocy w zakupie MK2 i proszę trzymajmy się tego. MK2 można jak widać kupić już za grosze i jeśli ktoś ma ochotę kupić gówno to je kupi i nie dyskutujmy na takie tematy. Kolejne posty nie związane z pomocą w zakupie konkretnego modelu MK2 będą nagradzane ostrzeżeniem a jeśli to nie poskutkuje będą nagrody główne.
I don't have dreams, I have goals.
Ciekawa wersja SUPERCHARGERhttp://otomoto.pl/audi-tt-rs-tt-rs-s...C30211523.html
te smieszne "ledy" mogl sobie ktos odpuscic
Typowy handlarz wciśnie każdą bajeczkę byleby sprzedać. Niefabryczne ledy w aucie które może mieć fabryczne świadczy tylko o tym, że właściciel auta raczej nie był skłonny do inwestowania w auto. W ogłoszeniu większość się nie zgadza. 2.0 TFSI z mocą 225 TTRS + SUPERCHARGER. POLECAM omijać to auto
I don't have dreams, I have goals.
Panowie i Panie czytając ten tamet widziałem post jak ktos pisał że w przyszłym roku wychodzi tt mk3. Wiecie dokładnie kiedy to nastąpi?
kwiecien 2014 r.
http://allegro.pl/audi-tt-2-0-tfsi-2...495813933.html
Tanie znalezisko na allegro. Ciekawe co wniej "siedzi";p
Silnik 200 KM.
Nie wiadomo czy z tej TTZamieszczone przez elmacho
Silnik 200 KM.
Znowu TT znowu Cabriolet
Witam, jestem ciekaw co sadzicie o kupieniu (wydaje sie)slabo uszkodzonego audi tt mk2 ?
Mam na mysli ten oto model:
http://otomoto.pl/audi-tt-3-2-quattro-C30348818.html
Z grubsza wyliczylem ile wyszla by mnie naprawa na czesciach uzywanych:
Lampa 500zl
Maska 600zl
Błotnik 300zl
Zderzak 700
Kokpit + poduszki 3500
Zawieszenie 1000
Lakierowanie 1200zl
= 7800zl
Nigdy nie bralem pod uwage zakup uszkodzonego auta, wiec pytam was, czy warto sie w takie cos bawic? Czy pominąłem coś znaczącego w wyliczeniach?
Wypadek w samochodzie powoduje wiele "niewidocznych uszkodzeń". To nie jest tak, że wymienisz tylko lampę, poduszkę i masz auto jak z salonu. Podczas zderzenia działają prawa fizyki na całe auto. Często później niektóre elementy nie są spasowane a to drzwi, bagażnik itd. Pomimo, że podłużnice nie będą ruszone to wiele innych elementów może być mocno "zmęczonych" czego nie zobaczysz od razu dlatego też rozbitki często są dużo tańsze. Pomijając już aspekt bezpieczeństwa to jestem w stanie zrozumieć jak ktoś kupuje stary samochód tylko do przemieszczania się z punktu a do punktu b i chce mieć jak najtańszy transport bo sytuacja go zmusza. Nie rozumiem natomiast kupowania rozbitej TT za kilkadziesiąt tys zł. Samo TT jest "zabawką" bo do rodzinnych ekonomicznych aut nie należy. Mając wolne kilkadziesiąt tys zł na zabawkę, swoje oczko w głowie i kupować rozwalone auto nie dające gwarancji bezpieczeństwa?! Co gorsza koszt naprawy można znacznie wzrosnąć jak się zacznie bardziej zagłębiać. Szczerze wg mnie szkoda by mi było kasy. Oczywiście każdy robi jak uważa niemniej ja jestem zdania, że jak kogoś stać to kupuje dobrą zdrową sztukę i ma radość z użytkowania.
I don't have dreams, I have goals.
Jaqob dobrze gada. Chociaz nie do konca, natomiast ja tez Ci bede chciał wybic zakup takiego auto bo sam kupilem duzo mniej uszkodzone i naprawa miala byc 3-4tys MAX! wyszlo prawie 7. NIe popłynąłem na tym, ale juz wiecej nie kupie bo z jedenej usterki wychodzi druga i tak jak mowi kolega to nie jest tak ze wymienisz lampe grill i czesc X i bedzie gotowe auto...
pomijam aspekt bezpieczenstwa auta . mozna zrobic kompleksowa geometrie przed zakupem i masz jak na dloni wszystkie kąty ...
lepiej dolozyc naprawde kilka tys i kupic na gotowo. uwierz mi. przerabialem to sam... zaraz ci wyjdzie ze a to zawiasy trzeba wymienic a ze grill pekniety , a pas przedni gdzies uszkodzony,a to spryskiwacz uszkodzony a to podloga silnika polamana i to sie tak mowi tuu 100zl ,tam 200zl i sie zrobi to samo jak bys kupil w caosci a ile czasu i nerwow sobie zaoszczedzisz... do tego dojda wymiany i auto jeszcze bedzie ci stalo kupe czasu u kogos w garazu...
NIe mowie ze to auto jest zle, chociaz wysadozne poduszki w tej cenie dyskwalifikuja to auto cakowicie dla mnie...
moj przyklad:
kupilem tanio bo felga uszkodzona, do wymiany. liczylem ze udasie kupic jedna. nie mozliwe. kupilem komlet felg - prawie 2 tys(a liczylem 400zl)
opony okazaly sie kompletnie lyse - drugie 2 tys. + wymina, wywazenie, malowanie i juz mamy 4600...
Ostatnio edytowane przez asikson ; 25-08-2013 o 11:58
Hej
kazdy przypadek auta powypadkowego/ czy po stluczce - jakkoleik naziwemy, jest inny, natomiast czasem dobrze jest kupic nie naprawione - poniewaz widzimy co sie z autem dzialo. Nie zgadze sie ze lepiej kupic naprawione bo bedzie taniej - tak bedzie,poniewaz ktos naprawil "mlotkiem w stodole" aby bylo tanio i sprzedaz...widzialem wiele tanich napraw i nie bawi mnie zaslepianie spryskow - bo sa drogie, czy nie wkladanie halogenow etc...
Opony okazaly sie kompletnie lyse - to nie widziales ich? takie cos to widac odrazu...
pzdr
hubi
A blacharz? Jakby to się tak opłacało, to przecież handlarz też by to zrobił
Czasami handlarze nie bawią się w blacharkę, bo na aucie zarobią tyle samo, tylko będą musieli poświęcić czas an szukanie części i naprawę. Co do auta powyżej, to dolicz blacharza(prostowanie podłużnicy-jest cała. ale do prostowania, wymiana fartucha) belkę absorbującą, fartuch, nadkole i dużo pierdół którcyh brakuje. Oprócz poduszek to napinacze, sensor nowy. Więc ja bym liczył ok.13-14 tyś. plus opłaty, a od wersji 3.2 sama akcyza to 18%. Więc już masz ponad 60 tyś.
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem