Ja również mam wszystkie zdjęcia nawet szyby w MK1, gdzie jadąc ze spotu za ciężarówką spadł nam kamyczek i szyba pękła w drobny mak. Tak że trochę to dziwne, bo jeśli sprzedający nie ma nic do ukrycia, a wie że auto wymagało naprawy to dla uczciwości i swojego spokoju zdjęcia udostępni zainteresowanemu nabywcy. Coś akurat o tym wiem.