Mogę coś na ten temat powiedzieć. Opłacam w kraju dwa trzy auta tygodniowo.

A więc po kolei:
Jedziesz np. do Niemiec. Znajdujesz samochód , podoba Ci się , wszystko OK. Kupujesz go. Lecisz do najbliższego Wydziału komunikacji (zulassungsstelle), kupujesz tablice eksportowe razem z ubezpieczeniem (najlepiej żółte - najmniejszy kłopot) koszt ok. 100euro. Wracasz do kupionego auta , przyczepiasz tablice i wracasz do domu.
I tu zaczyna się biurokracja

Urząd celny:
Jeśli auto jest do 2.000cm3 pojemności akcyza jest 3,1% , jeśli 2.001cm3 i więcej to 18,6% (!) . Załóżmy że jest poniżej, od kwoty 60.000zł (ok.14.500e) akcyza będzie ok.1.900zł. Oczywiście w Urzędzie mają swoje księgi i twoja kwota może być za niska , wtedy po prostu robisz dopłatę do ich kwoty i po sprawie. Płacisz odbierasz zaświadczenie i idziesz dalej

Tłumaczenia:
Niby nie trzeba tłumaczyć dokumentów ale lepiej to zrobić bo będą nas i tak ganiać ;p - koszt ok.100zł

Badanie techniczne:
Też niby nie trzeba, ale nie do końca. W Niemczech badanie techniczne dostaje się na dwa lata, w Polsce na rok, więc niemieckie badanie jest ważne w Polsce tylko przez pierwszy rok od zrobienia. Ale jeśli nawet będziemy chcieli "przepisać" to badanie do polskiego dowodu to i tak Pani z okienka wyśle nas na stację diagnostyczną w celu ustalenia roku produkcji pojazdu (w niemieckich kwitach jest tylko data pierwszej rejestracji) oraz ustalenia nacisków na osie (nie ma tego też w dokumentach niemieckich). Niedawno zmieniły się przepisy i na badaniu technicznym auto koniecznie musi mieć tablice rejestracyjne (chyba że chodzimy z diagnostą na "kawę" to wtedy nie ) . Tablice te będziemy musieli oddać w Wydziale komunikacji ( chyba że napiszemy oświadczenie że tablice zwróciliśmy poprzedniemu właścicielowi - odesłaliśmy je do Niemiec) . Dlatego badanie dobrze robić na tych żółtych tablicach , bo ichnie szkoda oddać w razie czego. Przeszliśmy to wszystko i mamy badanie techniczne. aha , koszt badania 98zł. Teraz czas na ...

Urząd skarbowy:
Bierzemy nasz komplet dokumentów (wszystko co mamy: akcyza, umowa, brief, tłumaczenia, badanie techniczne) i idziemy do okienka. Przemiła Pani daje nam kwestionariusz VAT-24, Wypełniamy go żeby dostać zaświadczenie VAT-25. Siadamy w kącie i piszemy kratka po kratce (drukowanymi literami i wyraźnie ) . Zanosimy do okienka wszystkie dokumenty. Opłacamy w kasie 165zł. i dostajemy zaświadczenie. aha... wszystkie swoje dokumenty musimy mieć skserowane dla Pani w okienku.

Wydział komunikacji:
Z całym kompletem dokumentów idziemy zarejestrować auto. Wypełniamy kwestionariusz , idziemy do okienka. Pani mówi żebyśmy zrobili opłatę za tablice i dowód (ok. 250zł) oraz opłatę recyklingową (500zł). Po zrobieniu opłat składamy wszystko do okienka i czekamy na tablice, dowód oraz naklejkę na szybę.

Na koniec idziemy ubezpieczyć samochód i możemy zadowoleni śmigać

Podsumowując koszty (przy założeniu że auto kosztuje 14,500euro) :
60.000zł - samochód
420zł = 100euro - tablice zółte
1900zł - akcyza
100zł - tłumaczenie
98zł - badanie techniczne
165zł- urząd skarbowy
750zł - wydział komunikacji
razem daje nam ok. 63.500zł

Pamiętajmy że do tego trzeba doliczyć koszt dojazdu po samochód, koszt paliwa na którym wrócimy do domu, no i oczywiście jedzenie (nie będziemy dwa - trzy dni głodować )