TT 2003 rok za 48 900 ?

[Cezary]

Dzis bylem obejrzec :

http://moto.gratka.pl/tresc/audi-tt-...cd5f29b5e2&s=1

jak dla mnie wyglada ok, ale ja sie nie znam szczerze mowiac Gadalem z wlascicielem oczywiscie " tylko po jakims przetarciu " a z uzytkownikiem poplynal " uzywany przez kobite dyrektor IBMa " aczkolwiek zaciekawilo mnie ze bez problemu mozemy go dac do dowolnego warsztatu wybranego przezemnie na testy lakieru/wnetrza. Wiec moze nie jest zle z ta TT ?

[Mari]

ale chyba nie rozumiesz pewnej kwestii jesli taki samochod na zachodzie kosztuje jakies 15,5 tys euro + sprowadzenie + oplaty to wyjdzie okolo 60 tys najbidniej. Jakim cudem KOMIS (ktory JESZCZE dodatkowo ma od tego prowizje) sprzedaje to 12 tys taniej? Czyby to akcja charytatywna? Co z tego, ze mozna pojechac do servisu. Ja tez juz w wawie mialem jedna brac, tez powiedzial ze przetarta i nie ma problemu. Gdy pojechalem do seriwsu to sie za glowe zlapali, poczytaj o tym w moich pierwszych postach. Oczywiscie skorzystaj z tej mozliwosci i jedz do ktoregos z serwisow ze strony www.audi.pl Kosztuje to 350 zl, problem w tym, ze sa dlugie terminy oczekiwania ale jak dobrze zagadasz to na nast. dzien sprawdza Ci. Jesli powiedza, ze jest ok, to go bierz. Pewne jest ze samochod jest baaaaaardzo tani wiec skorzystaj z mozliwosci sprawdzenia w AUTORYZOWANYM serwisie audi. pozdro

[Cezary]

ja wlasnie rozumiem kwestie ze to niemozliwe zeby sprowadzic fure niebita w tej cenie i jeszcze na tym zarobic dziwi mnie tylko ze gosc tak chetnie daje do obejrzenia przez mechanika

[kilazz]

Przeciez tam pisze ze to cena netto jest, czyli realnie prawie 60.000, czyli cena normalniejsza i w sumie tez nie tak tragiczna jak 2003..

[SilverTM]

Ciekawe co to znaczy to "przetarcie" jeśli naprawdę nic nie uległo deformacji i tylko był lakierowany to jest cena nawet bardzo dobra. Pewnie wyjdzie ze był cały malowany

Ps. Sam mam rocznik 2003 tylko ze miałem przejechane 80 tys jak kupowałem.

[Cezary]

I ile Twoj kosztowal ?

[kilazz]

Moze ktos pojedzie sprawdzic ta okazje
http://allegro.pl/item249962237_audi_tt_1_8t_2002r.html

[sadek]

Informacje dodatkowe Bezwypadkowy, Pierwszy właściciel, Sprowadzony

Wstydziliby sie takie rzeczy pisać

Nie ma bata, żeby ten rocznik z takim przebiegiem, za tą cenę. Chyba, że to były kiedyś 2 tetetki. Wtedy cena adekwatna.

[SilverTM]

Ja dałem za moja 17 tyś ojro

[iceboy]

Witam,

Moje spostrzezenia dotyczące kupna TT.

Moje podejrzenia, poza ewidentnymi, które widać z daleka, budzą:

- "kierowniczki", które wg sprzedających uzywały autka - tylko gdzie te kobiety w tych TT-tkach?!

- tzw. tylko przetarcia- od razu w głowie budzi się dzwon, że to jednak był dzwon-i dobrze, ostrożność ponad wszystko- niech w takich chwilach rządzi w nas brak zaufania!!

- podwyzszone moce- czytaj: grzebanie w bebechach, co rodzi niepewność zarówno w elektronice, elektryce, jak równiez skrócenie zywotności mechaniki. Ja osobiście nie kupiłbym auta "po chipie". To moje zdanie. Upieram się przy nim bo wierzę, ze końcowy produkt dobrych firm samochodowych to niejako "złoty środek" wynikający z myśli technicznej i doświadczenia pracujących tam fachowców ( i kasa która w w te badanie weszła). Naruszenie tego status quo, pozornie tylko przynosi korzyść. Meta jest po prostu bliżej.

- niemożność przejechania się autem przy zakupie- dyskwalifikacja absolutna!

- niemozność sprawdzenia w ASO - dyskwalifikacja jw.

- brak aktualnych wpisów w książce przegladów- duze podejrzenie !

- plączące się kable elektryczne - dyskwalifikacja

- przeróbki reflektorów na xenon - niezrozumiałe, wiem, ze to wymaga ingerencji w ECU, a to mnie osobiście przeraża

- łyse gumy, porysowane od wycieraczek szyby, dywaniki z dziurami na wylot, nadpalenia tapicerki po papierosach, porysowane elementy plastikow - niechlujstwo wymagające zastanowienia się nad tym " co w trawie piszczy" i co "wyjdzie w praniu",

- zniszczone, powycierane, poplamione, powyciągane, popękane skóry - zastanów się czy przebieg jest OK???
- brak plastików - szczególnie w TT widoczne- pod maską silnika, pod nim i obok silnika.
- każda śrubka z innej wsi- koszmar!

Dodatkowo dążę do kupna uzywanego auta :

- od 1 właściciela - bezpośrednio, nie prze komis. Widzieć, kto autem naprawdę jeździł i czy tylko tym autem, czy był garazowany itp. To wielki plus !!! Zawsze tak kupuję.

- droższego od średniej wynikająca z rynku,

- kompletnego - w tym pozornie tylko duperele, ale jednak ich brak wiele mi mówi...apteczka, gaśnica, koło zapasowe, koła kpl. (zimowe i letnie) podnośnik, postawowe narzędzia.



TT to auto z tych szybkich, więc szczególnie narażone na dzwony. Tutaj jest włąśnie zagwozdek. Kto je kupi szybko, bo się napalił-przegra walkę z naprawą, przeróbkami, próbami powrotu do stanu pierwotnego, bo serwisy autoryzowane (jakże niekompetentne) go "zeżrą". A jak będzie próbował naprawiać taniej, "na boku", to powstawiają takie cudowne podróby, ze po roku będzie szukał następnego jelenia, zeby pozbyć się problemu. Bo wszystko szlag trafi.


Tyle, może się komuś przydać.

Pzdr,

pees,

Uczciwa cena za dobre 225, 2002r. powinna oscylować koło 60 tys. zł. Tyle dałem, po negocjacjach.
Auto jest perfect.
Spełniało wszystkie w/w moje wymagania dot. zakupu

[Pajak]

Uczciwa cena za dobre 225, 2002r. powinna oscylować koło 60 tys. zł. Tyle dałem, po negocjacjach.
Auto jest perfect.
Spełniało wszystkie w/w moje wymagania dot. zakupu

czyli rozumiem, że te remusy, xenony i spojlery to sam doczepiles, juz po zakupie? bo jesli to poprzedni wlasciciel, to niestety wykracza to poza opisane przez Ciebie granice kupna autka

[ Dodano: Pią Wrz 28, 2007 10:04 pm ]

Dzis bylem obejrzec :
http://moto.gratka.pl/tresc/audi-tt-...cd5f29b5e2&s=1
jak dla mnie wyglada ok, ale ja sie nie znam szczerze mowiac Gadalem z wlascicielem oczywiscie " tylko po jakims przetarciu " a z uzytkownikiem poplynal " uzywany przez kobite dyrektor IBMa " aczkolwiek zaciekawilo mnie ze bez problemu mozemy go dac do dowolnego warsztatu wybranego przezemnie na testy lakieru/wnetrza. Wiec moze nie jest zle z ta TT ?

1) Po testach lakieru by pewnie wyszlo, ze na calym samochodzie lakier jest tak samo gruby - bo cale bylo lakierowane na nowo! Ale w porządnym ASO to wykryją bez problemu, bo fabryczna powloka lakiernicza jest dosc cienka, ma ileśtam mikronów, a lakierowanie niefabryczne jest zawsze duzo grubsze.

2) Chyba od rocznika 2003 wszystkie TT mialy nowe ramiona wycieraczek, takie plaskie, bezpiórowe. Ten ma stare, czyli cos tu nie gra

3) Absolutnie powinienes każdą TT która wydaje Ci sie OK i do któej sie juz przymierzasz, dac do sprawdzenia do ASO. Wtedy wszystko wyjdzie.

[iceboy]

Witam,

pajak napisał (do mnie)

"czyli rozumiem, że te remusy, xenony i spojlery to sam doczepiles, juz po zakupie? bo jesli to poprzedni wlasciciel, to niestety wykracza to poza opisane przez Ciebie granice kupna autka "

Odpowiadam.

Auto kupione przez poprzedniego (czytaj: 1-szego) właściciela w salonie w Polsce (Kraków). Kompletny wydech, progi, zderzaki zostały zaraz po kupnie auta wymienione w tym salonie. Wyglądało to tak, ze auto wyjechało, po to tylko, zeby wjechać z powrotem w inne wrota salonu. Na wszystkie tuningowe części przekazano TUV'y. Wpisano to w dokumenty auta-ksiązka przeglądów. Wymienione części przekazane 1 właścicielowi. Teraz ja je oczywiście mam.

I jeszcze taka uwaga. Przeczytaj co napisałem wcześniej! Zauważ, ze nic tam nie ma na temat tuningu optycznego. Nie neguję go!. Lubię do nawet! Bo jakaż to ingerencja w mechanikę, czy elektrykę? Sam to nawet "popełniam" - np wymiana lamp tylnych. Zrobiłem równiez dokumentacje zdjęciowa tej wymiany- na przyszłość, dla nowego właściciela. Zeby go upewnić, ze to tylko widzimisie a nie konieczność po dzwonku.

Tyle w tej kwestii.

Pzdr,

[Pajak]

Zeby go upewnić, ze to tylko widzimisie a nie konieczność po dzwonku.

Otóż to - wlasnie to mialem na mysli pisząc o tych spojlerach. Czy aby jestes pewien, że to nie była koniecznosc. No ale skoro twierdzisz że te wszystkie wymiany masz udokumentowane, a oryginalne elementy dostarczone przez poprzedniego wlasciciela, to cóż - pozostaje mi tylko pogratulowac znalezienia takiego freaka (czyt. poprzedniego wlasciciela) który o to wszystko tak dbał, oraz o samochód jako całość.

PS: Freak = pozytywne znaczenie. Sam taki jestem - pieszcze i chucham na auto :P

[iceboy]

Taj, jak napisałes pajak - w kupnie TT potrzebne jest szczęście. Ale tez chłodna kalkulacja. Goście, którzy mówią, ze było otarcie, lekkie jak zawsze, zwykle nie maja dokumentacji zdjęciowej. Mozna kupić taka furke, ale tylko wtedy, kiedy wiemy naprawdę co było ( fotki, sprawdzenie w serwisie) i sobie naprawę spokojnie skalkulujemy. No i jeszcze czas... nic na hurrrra. Poza tym warto przed kupnem, na etapie szukania poznawać auto. Myślę o mechanice, elektronice, wersjach. Duzo czytać, przeglądać stronki, fora int. - w tym zachodnie) Umieć rozróżniać wyposazenie w zależności od rocznika, zeby nie kupić składaka. Ja osobiście przed kupnem poznałem sposób, jak sprawdzić instalacje climatronika bez jakichkolwiek przyrządów typu vag. I jeszcze taka myśl- chcemy mocny wózek, to nie rwać się na słabszy z myślą, ze chip tuning załatwi sprawę. Szkoda kasy. Lepiej odczekać, zarobić, odłozyć i kupić ten o którym marzymy. Miałem wiele okazji na TT, naprawdę dobre i ładne. Ale chciałem 225 (q) i czarne.

Pozdrawiam,

[Pajak]

Ja osobiście przed kupnem poznałem sposób, jak sprawdzić instalacje climatronika bez jakichkolwiek przyrządów typu vag.

oo a mozesz mi go zdradzic, bo ja choc kupilem TT juz ponad 2 lata temu, to nadal go nie znam

Miałem wiele okazji na TT, naprawdę dobre i ładne. Ale chciałem 225 (q) i czarne.

a ile w sumie szukales swojego wymarzonego TT?