Dziękuję za wyczerpujące podsumowanie. Moim celem nie jest konkretna moc, ale to dodawanie frajdy co jakiś czas (oraz doświadczenia i umiejętności ogarniania tego). Zmiana jednym ruchem z 250>500 wcale mnie nie kręci (wielu pewnie tak), więc faktycznie w moim przypadku optymalny będzie wybór 2.0T na początek, czyli to, co mam... Zostaje tylko dylemat z quattro - sprzedawać auto i szukać modelu 2.0TQ jeżdżonego delikatnie (małe szanse trafić taki egzemplarz, jak mój), czy jednak dokładać quattro do mojego (do czego już się trochę zniechęciłem)... Ech te dylematy...