fotka chwilę przed odpaleniem:

błędy skasowane przepustnica zaadoptowana i silnik od razu zagadał Początkowo troszkę pokopcił ale po 15km przestał i już śmiga zdrowo. Miny ludzi widzących TT śmigającej po trasie bez maski bezcenne hehe Auto już poskładane i na vagu nie ma jak na razie żadnych krzaków Logi niebawem i jeszcze trzeba będzie wykonać inne już drobne naprawy nie związane z samym silnikiem i wtedy auto powinno już cieszyć właściciela...