dawno nic tutaj nie pisałem ale to nie znaczy ,że nic się nie dzieje. Po ukończeniu projektu gt30 400+ od razu zabrałem się za projekt TT FWD gt28rs.
Auto nie ma swojego tematu dlatego opiszę to tutaj:
Baza to TT AUQ z roku 2001. Zwykła zielona seria ze sporą ilością oleju na silniku, na skrzyni i wieloma zaniedbaniami przez "mechaników" który ją robili.
Fotki pod maską nie zrobiłem gdyż za szybko zabrałem się za demolkę ale uwierzcie mi ,że nie było co fotografować:P
Szybko czapa została zrzucona i ujrzałem takie coś:

czapka oczywiście nieszczelna i waszka uciekała z komór spalania:

ssak czyściłem w tamtym roku ale ktoś coś grzebał w silniku i potem uszczelniał pokrywę , misę i lubił bardzo sylikon który trafił znowu tutaj:

ciśnienie oleju spadało i silnik wydawał czasem dziwne dźwięki łącznie z kontrolką niskiego ciśnienia oleju.
W aucie były takie fanty jak popękany kolektor wydechowy gdzie było widać "światełko w tunelu" który od razu poleciał na złom. Turbo było przykręcone 3 śrubami/szpilkami ( pół na pół tym co było pod ręką) z taką siłą ,że odkręciłem je palcami. Linie wodne i olejowe całe zapocone czyli wykwintnie. Turbina była po regeneracji i zrobione autem ze 2 tys km a wirnik już obcierał o muszlę kompresora i wyglądał jak by go ktoś przykręcał kombinerkami a nie kluczem ( sprawa ma być reklamowana bo 1500zł za regenerację gdzie turbo już po 2 tys już trze o muszlę to dziwny przypadek).
W głowicy był nawet nagar przy prowadnicach zaworów ssących :

co świadczy że gumki zaworowe puszczały sporo syfu;/
skoro auto ma mieć docelowo 300km to wypadało by ogarnąć łapę pod silnikiem czyli odpowiednio ją usztywnić:

poskładana i usztywniona łapa na tyle zasyfionej głowicy :

dlatego od razu głowica została rozpięta i wszystkie zawory oszlifowane:

głowica została sumiennie wymyta aż do białego alu i splanowana:

docieranie zaworów do gniazd aż do idealnego dopasowania i uzyskania idealnie gładkich powierzchni gniazd zaworowych i czapkę można było spinać w całość

Pomimo tego że gt28rs eliminator dostał nowe CHRA w motoremo to postanowiłem rozportować i wypolerować muszlę gorącą gdyż ATP dało troszkę ciała i wirnik obcierał o nią ;/ Fotka przed oszlifowaniem:

po wyportowaniu i polerce:

z drugiej strony też została liźnięta aby przepływy się poprawiły

Kolektor od BAM też został rozportowany i wygładzony w celu lepszych przepływów

Skoro turbo już było poskładane na gotowo to zrobiłem honowanie cylindrów i włożyłem wypicowane tłoki z nowymi pierścieniami :

uszczelka już czeka i głowica więc trzeba było wyczyścić jeszcze jeden syf z silnika:

pokrywa została wyczyszczona do białego i na górze pomalowana na czarno,kolektor dolotowy wymyty i wyczyszczony druciakiem razem z przepustnicą
Nie zastanawiałem się długo i zacząłem składać silnik:

i poszło już z górki dlatego finalnie wygląda to tak:

Seryjny zawór był zepsuty ( oczywiście są najlepsze:P ) dlatego wleciała wypolerowana dv Properfekt i namówiłem właścicielkę na airbox simoty wraz z obudową przepływki. Seryjna puszka musiała zrobić wylot gdyż sztywny aluminiowy tip nie pasował do niej. 1.8t ma czym oddychać i wygląda całkiem męsko:

Niestety nie jest to amsoil ale nie miałem takiego na stanie a trzeba było szybko coś założyć dlatego jest simota
Brakuje plastiku nad zbiorniczkiem chłodzącym ale został u jakiegoś z poprzednich "mechaników" lubiących mazać sylikonem:P
Niestety z racji braku budżetu dp ( przerobione od wersji 225) musiałem podpiąć do seryjnego seryjnego środkowego tłumika i dalej seria

Jest to spora restrykcja ale niestety z racji kosztów zapewne wydech będziemy strugać w następnym roku

Wtryski to siemens deka 630ccm i paliwa w TT nie brakuje

auto dotarte w jedną noc i już śmiga na 3 oleju tym razem już syntetycznym
Misja dorobienia 70-90km się powiodła gdyż auto jedzie już całkiem przyjemnie i była ustawka z leonem strojonym przez Mr Motors który na hamowni wypluwa 280km i 400nm. Auta jadą w sumie równo gdyż po kilku pojedynkach wniosek jest taki że ten kto pierwszy ruszy jest pierwszy a auta jadą tak samo aż do końca szkrzyni w TT ( 240 -250 łapie bardzo szybko:P ) . Czyli realnie myślę że tt ma ze 260-270km skoro jedzie tak samo jak leon

Niestety wydaje się to bez rewelacji ale jak ktoś widział seryjny wydech od 180tki to zrozumie sprawę , gdy w TT wleci przelotowe 2.5 cala to spool się zdecydowanie poprawi i moc górą także

Myślę że 300km jest realną wartością do zrobienia ale czas pokaże ile tak naprawdę da odetkanie tego silnika
Oficjalnie gratuluję kolejnej osobie z forum członkostwa w elicie "big turbo". Kto jest tym szczęśliwcem? Jak koleżanka się pochwali to będzie wiadome a jak nie to uważajcie na spotach hehehe:P