Jeździłem na oponach aż do zdjęcia ich z felg, przeleżały dwa tygodnie w garażu w ciemnym chłodnym miejscu bez dostępów olejów w workach. Po wysyłce opon do innej osoby okazuje się, że pojawiły się bąble po napompowaniu.
Jest opcja, żeby to była zwykła złośliwość opon? Gdy były ściągane gościu z wulkanizacji powiedział, że z nimi jest wszystko ok (czyli równo starte, nie ząbkowały itp). Na samochodzie nie trzepały gdy jeździłem.
Jest opcja, że wulkanizator menda, a nie fachowiec?
Jeżeli boczne bąble, to chyba bardzo by musiał "fachowiec" postarac, na majówce w Gdańsku złapałem takiego bąbla ale to po wpadnieciu w konkretną dziure i wtedy Dunlop sie poddał, a z tego co słyszałem wzmocnienia boczne są najmocniejsze w oponie więc raczej obstawiałbym gumowy spisek
Podeślij fotki.
Znowu TT znowu Cabriolet
Jak dostanę to podeślę ale sprawa na 80% się już wyjaśniła dzięki znajomemu.
Oponki 2 lata temu kupiłem od forumowicza razem z felgami i śmigałem bez problemu na nich.
Teraz po pierwszym ściągnięciu na jednej zobaczyłem od środka taką zmyślną łatę i myślałem, że to łata po gwoździu co mi się wbił. Lecz jak opisałem to znajomemu jak ona wyglądała to pokazał mi swoją oponę na której 4 lata już jeździ z bąblem ale ona jest od środka wzmacnia i powiedział mi, że bąbel był najwidoczniej już zanim ja je kupiłem.
Teraz czekam tylko na info czy bąbel jest w miejscu wzmocnienia jak tak to mnie już zrobiono w bambuko 2 lata temu od forumowicza z Krakowa.
http://www.klubtt.pl/members/universal.html
Co lepsze przejeździłem z bąblem w cholerę kilometrów z prędkościami 200km/h i nic się jej nie działo.
Ostatnio edytowane przez ICE ; 10-07-2012 o 17:45
Jak miałem bąbla, nawet nie wiedziałem, że można to naprawić. Wywaliłem ją. Miałem oponkę praktycznie nową, michelin...
Chociaż jakbym wiedział, to pewnie bałbym się jeździć na takiej. Czasami opony jednak potrafią wystrzelić.
Coś przeoczyłem, zmieniłeś płeć?
Ehm pany pęknięcie od strony bieżnika. Oponki wysłałem w 100% całe. Co zrobić?
Bo to pęknięcie na bank by mi oponę rozdarło jakbym jeździł na tym, a zdejmowałem z samochodu 100% sprawne.
Niech ktoś zerknie. Bąbel w innym chyba mejscu co pęknięcie.
Ostatnio edytowane przez ICE ; 12-07-2012 o 18:19
DobreZamieszczone przez Darson
Coś przeoczyłem, zmieniłeś płeć?
Taak Tyy bykuu ah!Coś przeoczyłem, zmieniłeś płeć?
opona do kosza
Na pewno takie uszkodzenie nie powstało pod czas transportu, no chyba że ktoś podmienił gumki w co jest wątpliwe, tak jak pisze Lambo, opona to szrot.
Yep podmianka odpada, transport też ale to jest imposible bym na takiej śmigał. Nie mnie jednak dziura jest.
Jest możliwość bym śmigał 2 lata na takiej oponie bez oznak uszkodzenia?
A mozna? Przeczytalem uwaznie posta i nie wynika z niego jasno, ze sie da
Da się i to z 5 razy większym przekonałem, się o tym na własnej skórze, uszkodzenie było od wew strony i tylko dzięki temu że kupiłem nowe felgi, przekonałem się o tym, opaczność na de mną czuwała gdyż było to nie długo przed daleką podróżą po krętych Alpejskich autostradach, gdzie 200 jest normą, jak by strzeliła, to pewnie musieli byście szukać nowego moda.
Pewnie, że bąble można naprawić. Tylko pytanie czy się opłaca i czy warto ryzykować. Po pierwsze bąble przecinają i zgrzewają, do tego jeszcze łata od środka. Po drugie, nie każdy wulkanizator to zrobi, poza tym im "droższa" i większa opona tym więcej chcą. Za 18cali w granicach 100zł. Jakby nie patrzył mamy starą oponę+uszkodzenie, które jak mówią gumiarze przy najeżdzie na rant może pęknać. Na usługę nie dają gwarancji. Masa ludzie jeździ z bablami na oponach od wewnątrz i tak jak mówi ZUCZEK nawet o tym nie wiedzą. Sam miałem kiedyś bąbel i zakupił drugą oponę. Na drugi dzień miałem zmienić. Idę rano do auta by jechać do firmy, a tu zonk bąbel pekł(dziura na palec) i flak. Jako że auto nie miało fabrycznie zapasu, z ciekawości wscinąłem spray do opon. O dziwo załatało(dziua jak palec!) i dojechał do pracy.
Można takie uszkodzenia naprawiać, jak pisze HitCar, ale nie jest to ani opłacalne, ani bezpieczne. Sama taka łata zmienia masę opony, a co za tym idzie w ruchu powstają zmienne siły odśrodkowe. Wiem, można to wyważać, ale to jest loteria podczas jazdy.
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem