Moim zdaniem pomysł jest nie uzasadniony z finansowego punktu widzenia .
Za zmianę oprogramowania ECU trzeba zapłacić 1500 -2000 zł , może i drożej w tym wypadku mo musi być program nietypowy więc nikt nie wgra gotowca i wygłaszcze jak trzeba .
Czy wymiatacie w zimie tyle aby zwróciły sę powiedzmy te 2 tyś ( albo więcej ) ?? , pewnie nie ..

Poza tym jak jesteś przyzwyczajony do pewnej mocy i masz już wyrobione pewne nawyki to to nie jest bezpiecznie jeździć tym samym autem z obniżoną mocą . Czasem fakt posiadania zapasu '' pod nogą '' może uratować w wielu sytuacjach .
Dla mnie ta cała idea jest porównywana z debatą o amputacji pewnej części ciała i możliwości pewnych oszczędności z tego wynikających LOL Sorry jeśli zbyt dosadnie , weźcie to z przymrużeniem oka








Pozdrawiam