wiesz co...może i tak się kiedyś troszkę ścieliśmy bo ma troszkę swój świat ale generalnie to niczym mi nie zalazł za skóre poza tym że powiedział że ulepiłem druta powiesiłęm graty i że zaproponował mi mega cenę która nie była do przyjęcia..ale poza Jego synem nie słyszałem żeby mi robił pojazdy bo jest to człowiek który nie jest gówniarzem który zachowuje się jak chłopiec...czego nie można powiedzieć o innych ludziach którzy coś komuś mega spaprali i teraz nie umieją się pogodzić z konsekwencjami tego czynu...(sorki że piszę nie jasno ale to z pewnych względów i zaraz wszystko wyprostuję)