Hej, wyświetlacz do regeneracji powiadasz właściwie nie jest mi to niewiadomo jak potrzebne bo póki co jest czytelny ale staram sie ogółem doprowadzić auto do stanu salonowego co mi całkiem nieźle wychodzi nie chwaląc się wczoraj pozbyłem się wszelkich otarć i rysek choc nie było ich wiele teraz ich nie tyle nie ma co wcale ich nie widać ah ta moja magiczna pasta... skórka umyta lśni w słońcu jak przystało na porządne autko kratek w nawiewach nie będę już wymieniał.... bo je naprawiłem poprzeczki po prostu pouciekały z prowadnic szczypce w dłoń odrobina precyzji i krateczki jak nowe hehe sprawe ze zmieniarką załatwiłem tak że wcale ją póki co wyjąłem a założyłem sobie elegancki transmiterek i muzyczka leci elegancko bez zbędnych kabli zostaje mi jeszcze ten prztyczek od regulacji lusterek zrobić i jakoś usztywnić / wygłuszyć tą wewnętrzną ruchomą klapkę przy klapie od bagażnika bo przy każdej dziurze to właściwie tylko ją teraz słychać macie jakieś pomysły? generalnie to mam ubaw po pachy przy tym aucie w życiu nie miałem takiej radochy robiąc coś w samochodzie po prostu bomba pozdrawiam i życzę udanej niedzieli!
PS. Tak się jeszcze spytam... otóż chodzi o klimę. Samochód w momencie kiedy go kupiłem stał cały dzień na słońcu a było gorąco czym tłumaczyłem sobie to że nie załącza się/ nie chłodzi klima z resztą przy takiej kasie byłem skłonny kupić nową sprężarke więc to olałem. Pic w tym że w drodze powrotnej klima się na chwile załączyła co można było odczuć na właśnej skórze (no i ten specyficzny smrodek ) po czym po 5 minutach znowu zdechła od tamtej pory nie załącza się ani sama ani ja jej nie umiem załączyć pytanie brzmi... czy trzeba ją po prostu nabić czy może to kwestia wymiany jakiegoś czujnika ? bo ewidentnie sprężarka daje rade skoro potrafiła z nienacka zrobić z kotłowni lodówkę. Wiem że w tt te wszystkie czujniki to porządek dzienny czekam na odpowiedzi