Również życzę powrotu do zdrowia i szybkiego powrotu za kierownice, bo jak wiadomo po wypadkach bywa różnie. Całe szczęście że nikomu się nic poważnego nie stało. Trzymam kciuki! Może taka nieprzyjemna sytuacja będzie przestrogą dla innych kierowców- trzeba pamiętać że na drodze występują często czynniki których nie potrafimy przewidzieć, a przy dużych prędkościach ciężko jest czasem uniknąć takiego zdarzenia. I na litość boską- 210km/h można jechać samemu jeżeli na prawdę się lubi adrenaline bo przy stanie polskich dróg jest to na prawde sport ekstremalny.