Chevrolet Corvette c6 , Pontiac Trans Am - wrażenia z jazdy

[Tomi-Quattro]

w tym linku co podajesz pisza głupoty.c6 najmniejszy silnik jaki miała to 6.0v8 potem 6.2 v8 i 7.0 v8
tu masz linka ale tylko do 6.0 v6 Google Tłumacz
byc moze Ci sie pomyliło i faktycznie chodzi Ci o c6 z06.na pierwszy rzut oka nie rozni sie ona za bardzo ale na drugioszerzony tył,przód i inny zderzak przedni no i silniczek,srodek praktycznie ten sam(troche carbonu)
i tak jak piszesz jest to MONSTER
ps.ja na wiosne bede maił przyjemnosc pojezdzic takim czyms.co prawda tylko 6.0l ale ....
w obecnych warunkach nie ma mozliwosci złapania jakiej kolwiek przyczepnosci a czesci drogie

[Pawel-2005]

och no auta fajne ale podejrzewam że 400km w takim kolosie szału nie robi...wkładam big turbo i zakładam się o kratę piwa że łoje takie wozy...no chyba że będzie miał już 5xx to wtedy byłby godnym przeciwnikiem

[wowo]

Paweł, przypomnij sobie co robiła vetta i farrarka na spocie. Dr Niuton robił robote pomimo porażająco kiepskiego startu Z rolki to juz się masakra robi :/ Amerykańskie muscle cary jeśli trakcja pozwoli mają ciąg od samego dołu i w całym zakresie.
Myśle, że będziesz mial okazje stanąć na kresce, ale skoro Krzycha M3K nie dała rady, to widze to tylko w czarnych kolorach.

[Pawel-2005]

ale ferrarka miała 490 km a korwetta 530km a ja pisałem o 400 konnych starszych amerykańskich wozach...więc czytaj to co pisze a że z takimi autami jak w modlinie nie miałbym pojaru to wiem ale tam był 5 z przodu a nie 4 ...a to spora różnica

[Tomi-Quattro]

w zasadzie c6 nie jest ciezkim autem a nawet lzejszym od tt.1390kg i 400KM w silniku v8 robi dobra robote.zanim big turbo zacznie swoja robote to moze byc juz za pozno.tak sadze.

[Pawel-2005]

no pamiętajmy że na starcie pomaga Q a więc ... no gdybać można długo a wyjście jest tylko jedno...sprawdzić...nie bedę się chwalił ale oblatywałem już nie raz szybsze auta z 320 konnym porsche 911 na czele więc kreska by wszystko zweryfikowała...

[alek]

pamiętajcie o jednym, nikt kto ma olej w głowie nie jeździ tymi autami z seryjnymi km.
oprócz ram air i innych modów dostępnych do tych silników ludzie walą nos, ale to już ci co szukają mega wrażeń.
"zwykła" c6 z silnikiem 7l jak wspomniałem miała tylko 3.8sek/100km a vmax to było około 320km/h - dodaj do tego jeszcze jakiś "upgrade" - bo każdy cos tam rzeźbi.
porshe przy tych autach wydawały mi się zabaweczkami (mówię o byłym swoim Porsche 911 (996) 3,4 l. 330KM z 1999roku).

[Pawel-2005]

czemu nikt kto ma olej...może ktoś chce miec takie auto i 400km mu w zupełności wystarcza...i co on już nie ma oleju bo auto jest seryjne? heh bzdura...jednemu starcza tt 200km innemu amerykański wóz 400konny a trzeciemu będzie ciągle mało...

[Piootr]

Jeżeli amerykance naucza się robić oprócz wielkich silników jeszcze dobre samochody które skręcają lub nie mają jedynie pięciobiegową skrzynie, albo przynajmniej dobre automaty a nie tą przedwojenną technika, to chętnie kiedyś sobie taki kupie... ale raczej szybko się nie zapowiada na zakup. Jak to kiedyś Artur pisał, jak do gówna przyczepisz wielki mocny silnik, to to nadal gówno.

[Pawel-2005]

no hmm może za ostro powiedziane z tą kupą odnośnie do tych aut..jedni lubią skręcać a inni warczeć i jeździć po prostej...ja wolę skręcać warczeć i jeździć szybko hehe...ale miło że w ramach club tt napsułes humory tym mustangom wtedy na cargo...mam nadzieję że na big turbo będziemy takie mustangi kilować na sniadanie

[Tomi-Quattro]

w swiecie aut jest to piekne ze niektórzy własciciel swoich pojazdów nieustannie głowkują co tu zrobic zeby byc szybszym od "przeciwnika"
i tak tu jak raz przegra to zaczyna sie dłubanie i tak wkoło zeby byc szybszym
OCZYWISCIE WIDOK MINY "PRZECIWNIKA" KTÓRY ZOSTAJE Z TYŁU BEZCENNY A WŁASNE SAMOPOCZUCIE NIEZNA GRANIC
ps.w zasadzie gonitwa bez końca a przy tym niesamowita zabawa

[alek]

co do "gówna" - chciałbym mieć takie "gówno" - chevroleta c6 z 7litrowym silnikiem żeby sobie od czasu do czasu gdzies pojeździć (chociaz na nasze warunki to raczej kiepsko - brak dróg (dziury garby etc), niebiescy po krzakach, brak kultury na drodze wśród innych kierowców, zazdrosni i nierzyczliwi ludzie ... no trochę tego jest), ale i tak bym ja chciał
"...czemu nikt kto ma olej..." Paweł, jedynie bezstronnie i obiektywnie wypowiedział się na ten temat Tomi, zresztą wielu z Was na tym forum "rasuje" tt-ki (porshe killer i inne takie), pewnie sam dłubiesz przy aucie, zwiększasz moc, "dajesz naukę innym na drodze", więc chyba wiesz o co chodzi.
takich, którzy jeżdżą seryjnymi autami bez tuningu etc to wydaje mi sie że jest mało - może to są tacy ludzie w moim stylu, którzy nie szukają wrażeń, bo albo wrażenia te już mieli albo gdyby chcieli sobie zafundowac wrażenia nie bawiliby się w przeróbki aut tylko po prostu kupiliby auto mocniejsze i tyle.
ktoś kto jest fanem, albo uważa, że auto mozna stuningować bo to lubi robi to i jest mu z tym dobrze (osobiście lubię takich ludzi, bo uważam, że jest to ciekawe, a zwłaszcza tuning mechaniczny - ale to trzeba umieć robić a nie wymienic filtr na stozkowy, wsadzić czip i powiedzieć mam auto stuningowane).
co do mustanga - chciałbym mieć takie auto (może i sobie kiedys kupię), ale najmocniejszą wersję - ot tak, żeby sobie czasem pojeździć jak człowiek, dla fanu (a nie "kilowac" każdego kto mi sie nawinie i coś sobie udowadniać).
p.s
a teraz lejcie kwas bo w tym niektórzy z Was są dobrzy

[Tomi-Quattro]

browarek dla Ciebie!

[Pawel-2005]

zamało w tym wątku opisów aut amerykańskich , opisów ich osiągów wrażen itp...tylko jakieś wywody na temat tuningu aut lub nie tuningu hehe...nudno się zrobiło więc albo piszcie coś ciekawego na temat tych aut(amerykańskich) albo zamkniemy ten temat bo wieje nuda:P