Niewątpliwie kusząca alternatywa jednak jeśli mam być szczery to osobiście wolałbym sam wszystko robić i osobiście dotrzeć silnik po swojemu ..
Nie mówię że jest źle zrobione czy coś ale nigdy też nie ma 100% pewności .
Jest też mało danych , zmodyfikowane walki , jakie i jak ? Jakie korby ? Tłoki ? ( po co przy tym turbo ? )
Nie słyszałem też za wiele o tej firmie tuningowej , może ktoś sie wypowie w tym temacie .

Generalnie , jednak był bym zdecydowanie za opcją przechodzenia przez to wszystko samodzielnie i w związku z tym pełniejszą świadomością tego co się ma pod maską .
Pominę już pesymistyczny scenariusz ze coś się posypie i wtedy co ?
Inna trochę dla mnie podejrzana sprawa to fakt że auto opychane jest po 6 miesiącach od złożenia silnika , trochę tego nie rozumiem






Pozdrawiam