Z tego co tu wyczytałem to chyba pobiłem rekord... mianowicie z przodu dwie osoby po 180 cm wzrostu a tył to 170 i kolega.. 196cm...
Na szczęscie nie było daleko nam do celu i po 3 kilometrach już mogliśmy masować poobijane kolana a tylna kanapa nastawiała kręgi szyjne
Moi pasażerowie nic mi nie marudzili ze jest za mało miejsca, chyba domyślali się ze mogą wrócić na piechotę :P
Najlepsze jest zdziwienie przypadkowych przechodniów, co zapuszczają oczy za siedzenia "o tam jeszcze jest kanapa!"