-
Dawno nie aktualizowałem wątku, ciągła praca, brak czasu, jednak kilka rzeczy udało się w tym roku ogarnąć w aucie
w tym najważniejsze - problemy z zapłonami. O tym w dalszej części, idę chronologicznie.
Spis treści
-Rozrząd
-Hamulce
-Urządzenie doładowujące
-Czujniki stuku
-Katalizatory
-Rozwiązanie ostateczne, oczyszczanie tłoków
-Hamownia, szok i niedowierzanie
Pierwsza konkretniejsza robota po zrobieniu dolotu na początku roku, to wymiana paska rozrządu. Razem z Piterem (Piterpaker) z KlubTT
zabraliśmy się w naszym servisie do roboty Pierwsze to odpalenie filmu na youtube jak się to robi a potem do dzieła.
Przygotowania do roboty, odkręcenie rur, osłon.
rozrzad 1.jpg
Silnik do góry.
rozrzad 2.jpg
Ocena stanu paska: słaba
rozrzad 3.jpg
Przerwa
rozrzad 4.jpg
Wszystko pozdejmowane.
rozrzad 5.jpg
Nowy pasek, nowy napinacz i nowa pompa.
Da się to wszystko zrobić po odkręceniu łapy silnika. Ona blokuje zdjęcie i założenie paska,
ale po podniesieniu silnika i odkręceniu jej, spokojnie można wszystko zrobić, choć jest ciasno.
rozrzad 6.jpg
Pierwsze problemy. Dokręcamy łapę silnika z odpowiednim momentem i gwint w alu robi papa.
Gwintowanie na nowo i sprężynka naprawcza helicoil. Działa do dziś, nic się nie dzieje
rozrzad 7.jpg
Przy okazji założyłem nową racingową poduszkę silnika. Teraz może i trzęsie całą budą, ale za to komfort jazdy jest mały
Chciałem usztywnić silnik, bo bez przerwy odkręcało mi się turbo, myślałem że to od zbyt dużych ruchów silnika.
rozrzad 9.jpg
Wszystko poskładane, działa, martwi mnie tylko że pasek rozrządu idzie po samej krawędzi tego koła zębatego.
Działa tak już od kilku miesięcy, nic się nie zmienia. Stary pasek szedł równo na środku a ten po brzegu. Czy ktoś
miał taki przypadek ? Na zdjęciu może tego nie widać, ale krawędź paska jest na równo z krawędzią koła.
rozrzad 8.jpg
Niedługo po robocie z rozrządem, podczas profilaktycznego testowania hamulców coś zaczęło wydawać
paskudny dźwięk. Chrobotanie, jakby szuranie metalu o metal. Okazało się że przedni klocek od strony środka
auta już się skończył i hamuję tą blaszką na której wcześniej był klocek
Procedura standardowa: pizza i działamy. Okazało się że trzeba zrobić pełną regenerację zacisków. Wdała się korozja
na tłoczek.
hamulce 2.jpg
Zregenerowaliśmy (bardzo prosta i przyjemna robota), do tego piaskowanie i lakierowanie. Tarcze Zimmermann
oraz klocki mało pylące. Rzeczywiście felga brudzi się mniej. Siła hamowania jest okej, choć wyczuwalnie lepsza
jak się rozgrzeje hamulce. W międzyczasie wymieniłem klamki w drzwiach na nówki. Teraz drzwi zamykają się jak w nowym
aucie, polecam wymianę.
hamulce 4.jpg
Pewnego razu zobaczyłem na FB ogłoszenie dotyczące turbo hybrydowego K04-23 za 600zł, od razu sprzątnąłem.
Podobno miało być w pełni sprawne z małym przebiegiem. Właściciel zmieniał na K04-64. Kupiłem choćby dla części
by dać na pełną regenerację i mieć dla siebie w zapasie. Moje aktualne na ten moment miało trochę luzów i dawało
olejem na moje oko za bardzo. Byłem przekonany że przez to mam problem ze stukowym spalaniem.
Taki sprzęt przyszedł kilka dni potem. Oddałem na sprawdzenie do Geremiego. Dostało dobrą ocenę, więc nie robiłem nic więcej.
turbo 1.jpg
turbo 2,6.jpg
Nadszedł dzień wymiany. Da się to zrobić górą bez rozbierania połowy auta Potrzeba mieć dużo cierpliwości,
dużo różnych kluczy, przedłużek, prostych, łamanych. Trzeba zdjąć rury dolotu, prawe koło i nadkole i to wszystko.
Nawet nie luzowaliśmy łap silnika i nie ruszaliśmy rozpórki. Jedyne co, to trzeba wyjmować i wkładać turbo bez gruszki
i przykręcać ją gdy turbo jest już z tyłu. Problematyczne są sztywne węże zasilające wodą i olejem, ale da się to ogarnąć.
received_355209886025017.jpg
Stare turbo tak wyglądało. Nie wiem co ten różowy kolor oznacza, ale raczej nic dobrego.
turbo 2.jpg
Pierwsze testy. Ładuje bardzo ładnie, chodzi głośniej i to mnie przerażało po pierwszym uruchomieniu bo nie wiedzieliśmy
czy wszystko jest dobrze podpięte. Z perspektywy czasu kilku miesięcy widzę że to była bardzo dobra robota.
Wszystko szczelne, nic nie cieknie, boost jest.
turbo 6.jpg
Nie ustąpił jednak problem spalania stukowego. Potwierdzały to cały czas logi oraz wykres z hamowni.
Brzydki wykres i cofanie zapłonu widoczne na kanale 20 przez VCDS, czasem pod 10 stopni.
Seria miała mieć 224 konie a na hamowni wyszło 190, silnik się ciągle bronił przed mocą.
turbo 4.jpg
turbo 3.jpg
Czytałem internety, sam się zastanawiałem co może być i postanowiłem zacząć od początku - nowe czujniki stuki + nowe złączki
i styki zalutowane a nie tylko zaciśnięte. Oczywiście zmian żadnych to nie wprowadziło, a czasem cofanie zapłonu było nawet jakby większe
czujnik stuku 1.jpg
czujnik stuku 2.jpg
A w międzyczasie przyszedł taki IC, może kiedyś będzie czas zamontować Przydałoby się bo w końcu temperatura w dolocie też wpływa na stuki.
IC.jpg
Potencjalnym winowajcą braku mocy stał się katalizator. Fabryczny po przejechaniu tylu km mógł być zapchany
i być problemem dla silnika. Nie pozostało już wiele opcji do sprawdzenia, gdyż kompresja nie wyszła źle na cylindrach (10-11bar).
Wyciąłem dziada w zakładzie zajmującym się wydechami. Wszystko w celu dojścia do przyczyny cofania zapłonów
Dwa katy zastąpiły dwie rurki. Bardzo fajnie odmuliło to wkręcanie się na obroty i mocno zmieniło dźwięk, wg mnie na plus.
Czy muszę dodawać że nie zmieniło to zupełnie nic w kwestii spalania stukowego ?
katalizator 1.jpg
katalizator.jpg
Przyszedł czas na rozwiązanie ostateczne kwestii stuków - chemia. Doczytałem że stukanie może powodować nagar
na tłokach który w wysokiej temperaturze się żarzy. Środek nie był drogi więc kupiłem. Wystarczy wykręcić świece
i napsikać do środka na kilkanaście minut a potem uruchomić. Tłoki rzeczywiście były czarne. Nie wiem co to jest za
środek, ale wyżarł ten nagar rzeczywiście. Po kilkunastu minutach widziałem błysk tłoka przez otwór świecy.
Silnik po zastosowaniu tego środka w ogóle nie chciał odpalić. Prób odpalenia było na pewno kilkanaście, już myślałem
że wracam na lawecie, ale w końcu zaczął powoli łapać pojedyncze cylindry i zapalił. Poszła mega duża chmura z wydechu
i w końcu zaczął chodzić równo. Strasznie to żre, zostawiło mi biały ślad na plastiku reflektora w miejscu gdzie kapnęło.
nagar 1.jpg
nagar 2.jpg
Finał historii jest taki.
received_197937445762257.jpeg
hamownia.jpg
Więcej się nie dało, bo sprzęgło nie pozwoliło. Kilka dni później wykończyłem sprzęgło zupełnie
i auto stoi teraz w garażu i czeka na nowe
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum