Skoro znacie już koszty napraw mechanicznych i lakierniczych Yody, to dodam koszty moich fanaberii – rzeczy, których pewnie robić czy kupować nie było trzeba, ale dzięki nim efekt jest, moim zdaniem, lepszy.
- niedawno obszyta skórą kierownica: 250 zł
- ori cup holder: 385 zł
- nowe radio Pioneer MVH-580BT: 457 zł
- nowe zaślepki do radie nie ori + separator antenowy: 30 zł
- nowe głośniki Hertz 165.3 z dystansami (4 szt.): 576 zł
- montaż audio: 500 zł
- nowy ring LED pod drążek skrzyni biegów: 222 zł
- wymiana oleju i filtra i insert do Haldexa: 500 zł
- dopłata do wymiany foteli przednich na dużo lepsze: 500 zł
- nowy zbiornik wyrównawczy: 70 zł
- nowa osłona silnika: 300 zł
- felgi 18”: 1200 zł
- nowy ori brelok Audi TT: 109 zł
- półka bagażnika: 200 zł
- nowe dywaniki welurowe: 75 zł
- nowe dystanse przód i tył: 285 zł
- detailing (korekta lakieru + wosk + wnętrze): 900 zł
- nowe opony Michelin Crossclimate+ : 2092 zł
Razem fanaberie: 8651 zł
A przede mną jeszcze: zawias B12 (jakieś 3700 z montażem), reflektory (pewnie 2000 z montażem), hamulce (pewnie 2000), wymiana szyby przedniej (pewnie 1000, drażnią mnie ryski), może ceramika (pewnie 2000-2500), plaster miodu (500 z lakierowaniem?), wanna do bagażnika (100) i….powoli uznam, że etap I jest zakończony Jeśli przeżyje i nie zbankrutuję, zacznie się potem droga po 400KM
Tanio czy drogo? Kumulacja tych wydatków w krótkim czasie przyprawia o ból głowy. Ale Ci, którzy grzecznie w excelu podsumowują koszty swojej własnej choroby rozłożone w ciągu dwóch czy trzech lat, zapewne nie są zbytnio porażeni. Po prostu, tyle kosztuje doprowadzenie 20-latki do stanu, w którym zachwyca nas i innych.
Jeśli chodzi o kosztorys Pawła, to Paweł miał zwyczajnie…pecha. Kilka czy kilkanaście problemów z tej olbrzymiej listy mogło się po prostu nie wydarzyć. W pewnym sensie ja miałem…szczęście Bo ogarnięte teraz, zapewne nie powtórzą się w ciągu najbliższych kilku lat.
PS. Właśnie skończyłem kolejne mycie, suszenie, nakładanie QD, odkurzanie, wykańczanie środka Poorboys'em i szyb Rain-Xem. Czyli choroba w rozkwicie. Więc - warto było