Trochę mnie nie było, ale chwilka wolnego czasu sprawiła, że mogę się z wami podzielić życiorysem mojej TT. Kilometry pokonuje szybko i pewnie, na liczniku już 182 tys km. Przez ten czas nie obeszło się bez tych mniejszych jak i większych napraw.
Zacznę od tego, że pewnego dnia stojąc w korku zauważyłem z wydechu niebieski dym. Występowało to czasem i ciężko było mi to zdiagnozować samemu. Potem dotknął mnie problem przeładowania turbiny. W pobliskim warsztacie zdiagnozowano, że wiesza się wastegate stąd te liczne przeładowania. Ponadto turbo zaciągało olej na jałowych po dłuższym postoju (stąd ten niebieski dym). Padła decyzja wymiany turbiny, gdyż moja była na chińskim żeliwie i stwierdziłem że nie warto regenerować. Turbinę znalazłem szybciej niż sądziłem, pozdrawiam Pawel-2005
Godziny ciężkiej pracy i grzebania sprawiły, że błękitny dym zniknął, a TT jakby zaczęła zbierać się lepiej.
Seryjne koła 18" oddałem do regeneracji, gdyż poprzedni właściciel chciał chyba je odnowić ręcznie no i spie.... spierdzielił po całości. Szlifując zrobił głębokie wżery i było pełno nierówności na felgach, a nawet ubytki. Dodatkowo farba zaczęła schodzić z felg i nie wyglądało to estetycznie. Efekt widać na zdjęciach, a panowie którzy regenerowali odwalili kawał dobrej roboty.
Przed
Po regeneracji
Podczas strojenia gazu okazało się, że mapa się rozjechała. Po zakupie był wyprzedzony rozrząd, a po remoncie ustawiłem go w miejscach fabrycznych. Dodatkowo nie załączały się zmienne fazy więc TT dostało nową seryjną mapę z BAMa. Audi jest żywsze i moim zdaniem jakby dostała dodatkowego powera.
Z czasem z pod maski wydobywał się dziwny dźwięk "mlaskania". Wymieniłem napinacz alternatora jak i pasek, ale problem nie zniknął. Zajrzałem do rozrządu, który wykluczałem od samego początku bo zostało na nim zrobione może z 40 tys km. Pasek się rozciągnął i był tak luźny, że jeszcze trochę i by spadł albo przeskoczył (masakra). Dużo szczęścia i sam fakt, że zajrzałem w porę. Był to komplet od INY. TT dostała nowy rozrząd, z pompą HEPU, napinaczem INY i paskiem Contiego.
Zostały także wymienione osłony przegubów. Wymieniony wyświetlacz w FISie w końcu jest czytelny. Szybko i sprawnie naprawione dzięki Annubis
Ostatnimi czasy zająłem się uszczelnianiem podciśnień i wymianą ich zaworków: ezektor, odpowietrzania skrzyni korbowej itp.
Dziś TT zmaga się jeszcze z jednym problemem, odezwał się tylny dyfer
Wyje po odjęciu gazu, w momencie hamowania silnikiem. Moim zdaniem zabiło go stałe spięcie 4x4 poprzez sportowy insert. Po odpaleniu auta ciśnienie na pompie jest HIGH, poprzez komputer ręcznie normalnie rozłącza, zapina i nie ma żadnych błędów sterownika. Obstawiam że właśnie jest to spowodowane tym insertem. Jeśli się mylę proszę mnie poprawić. Z ciekawości wymieniłem wcześniej olej no i zobaczyłem nieprzyjemny widok, pełno opiłków na magensie :O
Aktualnie jestem w trakcie poszukiwań drugiego.
Zakupiłem także nowe dywaniki z ASO na przód, przyjemny widok jak zapakowane są w oryginalnej folii
Świetnie się wkomponowały we wnętrzu samochodu.
Na przód przyszły nowe żarówki LED H1 na elektornice Philipsa. Świeci zdecydowanie lepiej, a w nocy człowiek czuję się bezpieczniej jak w końcu coś widać
D
Z ciekawości uruchomiłem starą archaiczną nawigację w zegarach, bajer fajny ale nie wiem czy można polegać na niej w 100%, mało czytelne i w bardziej skomplikowanych skrzyżowaniach można się pogubić (mapy z 2015).
TT jest regularnie woskowana i prezentuje się niebywale. Zachwyca i zwraca na siebie uwagę
To chyba na tyle, ale pewnie o czymś jeszcze zapomniałem
Pozdrawiam