Hejka wszystkim!
Mamy coraz więcej zmian w życiu...i obie nasze TTki od dłuższego czasu baaardzo mało jeżdżą (praktycznie raz czy dwa razy na miesiąc) a wiadomo: "auTTo musi jeździć bo inaczej marnieje". Zatem mając na uwadze dobro naszych TTek oraz mając nadzieję że ktoś się nimi jeszcze nimi na pewno pocieszy tak jak my przez ten cały czas....postanowiliśmy sprzedać oba nasze sreberka
09.02.2014, dzień kiedy nasze TTki i my się poznaliśmy
1. Tedi - przystojny 18stolatek (wyskok z fabryki 23.04.1999).
Wiola ma go dłużej niż ja swoją TT, bo od 7 lat żyją ze sobą całkiem dobrze. Kupiony w komisie w Łosiu (był jeszcze na włoskich blachach) w sylwestra 2009 jako prezent na nowy rok 2010 i na pocieszenie po czarnej strzale - Hyundai'u Coupe, który skończył dosyć kiepsko. Jak na auto sprowadzone z Włoch, jest polakierowany ponownie w kilku miejscach (prawy błotnik, lewy błotnik i lewe drzwi ale cieniowanie zrobione na całej lewej stronie...na szczęście jest bezwypadkowy), natomiast jest tak to dobrze zrobione że do tej pory wygląda całkiem fajnie (co widać zresztą na fotkach). Miał wtedy coś około 120 tyś.km, teraz ma 169 tyś. km (Wiola ma blisko do pracy). Co przez ten czas (7 lat) zostało zrobione przy aucie? Trochę zrobiliśmy: regeneracja maglownicy, wymiana pompy wspomagania, wymiana sprężyn, wymiana końcówek drążków kierowniczych, wymiana łączników stabilizatora, wymiana gumek stabilizatora, wymiana termostatu i czujnika temperatury, wymiana czujnika ciśnienia oleju, wymiana wentylatora klimatyzacji, wymiana świec, wymiana uszczelki pod pokrywą zaworów, regeneracja mechanizmu wycieraczek, wymiana silniczka szyby drzwi kierowcy.....pewnie jeszcze tego by się trochę zebrało, ale były też i wymiany upiększające: wymiana felg na 6-cioramienne z nowszego modelu, wymiana blendy z tyłu na S-line, założenie tempomatu, wymiana licznika 1/2 FIS na pełny FIS, wymiana radia z Concert I na Concert II CD, wymiana ramion i wycieraczek na AERO od nowszego modelu (lepiej zbierają i nie zostawiają plamy wody na wysokości oczu kierowcy przy prędkości pow. 140km/h).
Generalnie Tedi jest aktualnie zrobiony jak przystało na fajną TTkę. Tedi tak jak i TTka przechodzą co roku przegląd z wymianą oleju i filtrów, niezależnie od przejechanego przebiegu. Ostatni taki przegląd był robiony w październiku tamtego roku. Aktualnie obie TT są na Liqui Moly Synthoil 5W-40, wcześniej były na Motulu 8100 x-cess, ale ze względu na ryzyko podróbek przestawiłem je na Liqui. 2 lata temu przed wypadem z TTkowiczami do Bułgarii został w Tedim wymieniony rozrząd na oryginalnych częściach z ASO + pompa wody z metalowym wirnikiem żeby nie było niespodzianki na trasie + wszystkie płyny łącznie z olejem w skrzyni biegów. Jedyny większy mankament Tediego to powoli rosnący purchelek przy spojlerze wynikający z akcji serwisowej dołożenia spojlera klapy którą to Tedi przeszedł jak był młodą TTką....niestety taki urok rocznika 1999. No i przednia szyba wymieniona po uderzeniu kamienia, ale to też się zdarza niestety coraz częściej. No i nie działające grzanie tyłka kierowcy. W lato nie przydatne, ale można sobie do zimy ogarnąć. Podejrzewam przetarty kabelek przy macie, ale że tapicer ze mnie marny to nie brałem się za tego typu naprawę. Więcej (albo mniej) informacji znajdziecie w ogłoszeniu o tutaj: https://www.otomoto.pl/oferta/audi-tt-ID6z2ujX.html
Byłoby super jakby Tedi został na forum i trafił w dobre ręce
Cena za Tediego: 20 000 PLN. Nie za dużo, nie za mało.
Parę zdjęć:
2. Księżniczka - gorąca 17nastka (wyskok z fabryki 27.03.2000)
Podsumuję to krótko i mam nadzieję że mi to wybaczycie - 5 lat z TT to 5 lat wspaniałych wspomnień i okres poznania niesamowitych ludzi...i tych życzliwych i tych mniej...ale zawsze to jakaś przygoda życia. Będzie nam tego szkoda.
Jeden z pierwszych moich zloTTów w Wawie:
Mój pierwszy Brok (może jeszcze ktoś pamięta tradycję zloTTów w Broku):
Kumulacja sreberek na Karolinki pod domem Miskof'a (w tle Malaaga i Ela):
A i spoTTy pod Narodowym:
A i odwiedziny Maćka w Iławie i wspólne śmiganie po krętych drogach mazurskich:
A i odwiedziny Dawida i Jagody w Kłodzku:
Chcielibyśmy żeby również Księżniczka trafiła w dobre ręce. Przywiozłem ją z DE w lipcu 2012 roku podczas trwania EURO 2012 gdzie większość Niemców była u nas na meczach, hehehehe....kupiona od 2go właściciela w DE przy przebiegu 163 tyś. km, ja w sumie jestem jej 3cim i aktualnie ma nalatane 216 tyś. km. Nie wiem za bardzo co więcej pisać, wszystko jest na tym forum - silnik APX, system BOSE, pełna wersja TT oprócz nawigacji.
TTka trzyma swoją moc, na bieżąco serwisowana, olej (Liqui Moly Synthoil 5W40) i wszystkie filtry wymieniane co roku niezależnie od przebiegu (ostatnio w październiku rok temu). Zrobiony "mocny" serwis Haldexa z wymianą na nową pompkę (okazyjnie kupioną od Hubi_pl), wytrzyma kolejne 200 tyś. km spokojnie. Większych wymian i napraw jakoś nie było: rozrząd po przyjeździe z DE (w sumie przydałoby się już wymienić ponownie niebawem), wszystkie płyny łącznie z olejem w skrzyni i w dyfrze, wymiana termostatu i czujnika temperatury, naprawa licznika (mój pierwszy naprawiony licznik, chlip chlip...), wymiana świec, wymiana gumowych osłon przednich półosi, wymiana tarcz i klocków (komplet ATE), wymiana amortyzatorów....kurcze chyba tyle. Jakbym zapomniał to w wątku jest wszystko opisane.
Ze zmian w stosunku do oryginału: tylny stabilizator od Golfa R32 kupiony kiedyś na gwiazdkę - idealnie poprawił prowadzenie, blenda tylna S-line, wycieraczki i ramiona AERO, Radio Concert II CD zamiast Concerta I, przewody elastyczne GOODRIDGE w stalowym oplocie, amortyzatory Bilstein B4, założony tempomat, przednie fotele, kierownica, gałka zmiany biegów oraz dźwignia ręcznego na nowo obszyte skórą z palety Audi/Lamborghini w zakładzie na Piaskowej 3 w Wawie. AuTTo w tamtym roku przeszło detailing lakieru w RamigoWax, wygląda tak jak zawsze czyli obłędnie. Największy mankament Księżniczki to malowany prawy błotnik jeszcze w DE (pozostałe elementy nadwozia nie malowane, na szczęście) gdzie lakiernik nie popisał się zbytnio doborem odcienia srebrnego koloru (ASO Audi w DE, o zgrozo niestety) oraz zbliżające się do wskaźnika TWI opony letnie przednie, które trzeba będzie kupić nowe. No i niestety felgi aluminiowe próbują się lekko utleniać. No ale to tyle. Księżniczka nie jest jeszcze nigdzie wystawiona w internecie oprócz tu na forum, ale pewnie się zmobilizuję i to uczynię.
Parę fotek:
Cena za Księżniczkę: 26 000 PLN. Nie za dużo, nie za mało.
O obu naszych auTTKach można dodatkowo poczytać w tym wątku: http://www.klubtt.pl/showthread.php?...attro-by-Jerry
Do każdej TTki jest komplet kół zimowych na felgach stalowych oryginalnych do TT (16", ET31).
Nie możemy sprzedać jednego a drugiego sobie zostawić, bo zawsze będzie się tęsknić że jedno poszło a drugie zostało - muszą sprzedać się oba niestety żeby była sprawiedliwość w naszym związku
Ale spokojnie, kiedyś za kilka lat wrócimy tutaj z inną, fajną MK1, bo magia tego auTTa jest jak narkotyk
Kontakt proszę przez forum, albo pod numerem: 609 462 371
Pozdrawiamy,
Jerry & Wiolka.