Wlaśnie w THP boję się rozrządu, choć niby od 2010 jest poprawiony (papier wszystko przyjmie), wtryskiwaczy oraz turbo (tego mniej bo raczej jak kto dba tak ma) patrząc na możliwość i prawdopodobieństwo niektórych awarii to w sumie 3,2 może wcale nie być droższy w obsłudze. Zapewne miałeś też styczniść z DSG w TT, jak wygląda sprawa automatycznej skrzynii? Czy warto dokładać do niej? Jak z jej trwałością? Od poniedziałku zmieniam miejsce pracy na całkowicie alpejskie, właśnie dostałem telefon, okolice Alta Badia więc to też kieruje mnie w stronę Quattro.