To jest akurat prawda. Miałem takiego Passata w domu przez 30 miesięcy (okres leasingu). 2.0 TSI z 2007r wspominam go źle - psuło się wszystko
- podświetlenie lusterek, elektryki drzwi, xenony, doświetlanie zakrętów, cewki. Hamulec ręczny nie działał często zimą przy dużych skokach napięcia aku. Po dwóch latach pojawiła się rdza pod listwami drzwi. Auto przestało mnie bawić jak skończyła się gwarancja. Sprzedałem je z jakim symbolicznym przebiegiem, modliłem się żeby dało radę przejechać przez bramę ale dało radę. Nigdy więcej go już później nie widziałem