[OT w stosunku tematu zdjęć]
Rozumiem entuzjazm związany z polskim super-samochodem ale:
1. Cel stworzenia samochodu już dawno przestał być na 1 miejscu w działalności tej "firmy"...
2. "Wpadki"?! To miał być samochód produkcyjny za worek pieniędzy, opracowywany przez lata a jest pseudo carbon oklejony folią, spasowanie elementów na poziomie lat 60-tych, performance na poziomie początku 90-tych.
3. Arrinera (z Piotrem R. Frankowskim za kierownicą) brała udział w torowych "testach". Tzn pojechali na wyścigi, zapisując się do klasy aut GT3 od których dostali 20sek na okrążeniu. Golf CUP by ich objechał. Ale otrąbili sukces. Jeśli sukcesem jest objechanie Toyoty GT86 i zajęcie PRZEDOSTATNIEGO miejsca to fakt... "ponieśli sukces"
4. Firma została wycofana z NewConnect przez GPW gdyż wpadła do grupy NCalert (lektura co to znaczy:
http://www.newconnect.pl/?page=segme...nku_newconnect)
5. W ogóle to są dwie firmy "Arrinera" o czym też sugeruje poczytać...
6. Teraz otwierają sklepik z gadgetami żeby jeszcze więcej pieniędzy wyciągnąć od ludzi... a samochodu brak
7. A tu kolejny mało konkretny "news" mający na celu podtrzymać zainteresowanie mediów, "inwestorów" i ludzi:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Arri...y-7510608.html
Reasumując... wg mnie na chwile obecną jest to jedynie wydmuszka do wyciągania pieniędzy od inwestorów/darczyńców i PR'owe działania pozorujące... nic więcej.