Kolejne dni walki.

Regulacje szyby we wszystkie strony nic nie dają. Uszczelka jest cała, bez dziur. Blisko rogu szyby na długości 3cm jest co prawda bardziej twarda i jakby bardziej śliska (faktycznie po zakupie montowałem nowy mikrostyk, bo szyba się nie opuszczała po otwarciu drzwi), ale smarowałem to jak i cały róg uszczelki wazeliną techniczną, a woda i tak rano kapała jak szalona podczas deszczu.

Jest tam opcja że puścił jakiś zgrzew na dachu i woda przecieka na tej uszczelce na łączeniu dachu z bokiem samochodu? Albo może ta mała szybka z tyłu się odkleiła? Wydaje mi się, że gdyby problem leżał w uszczelce szyby to przeciekałoby w innym miejscu, niż z otworu, który zaznaczyłem na pierwszym zdjęciu. Też ciekawostka - jak samochód stoi pochylony w stronę pasażera to nic nie cieknie.

Jak to mechanik wszystko zacznie tam targać, to kto wie co z tego zostanie i co urwie. Nowe uszczelki też w sprzedaży nie występują... (nie licząc pewnie ASO w chorej cenie)