Na początku zastanawiam się Roadster ,a może Cupe? Roadster to tylko 2 miejsca(ale po co mi więcej?) ... jazda z otwartym dachem to pewnie wspaniała sprawa ,ale jak wygląda jazda takim samochodem przez cały rok? Czy szmaciany dach jest uciążliwy i jak z jego awaryjnością (rozumiem że za to ze on się sam otwiera i zamyka odpowiadają jakieś silniki/pompy czy inne cuda.. ). Teraz pomyślmy nad Cupe, nim pewnie nie będę jeździł z otwartym dachem ^^ ale i nie będę miał z nim ewentualnych problemów(może jestem przewrażliwiony ale mam wrażenie ,ze taki otwierany dach szlak trawi w trakcie otwierania/zamykania,a może się mylę i to urządzenia nie do zdarcia?)... Coupe jest na pewno "kilka" kilogramów lżejsze co tez ma swoje plusy Jak wyglądają te 2 miejsca siedzące z tylu? Może któryś/aś z was próbował/a się tam wcisnąć? Ponieważ nigdy nie siedzialem w TT jestem bardzo ciekawy jak to wygląda... Jak to auto sprawdza sie w dalszych trasach, czy kiedyś wam stanęło na środku drogi(tego to bym mu chyba nie wybaczył ?)
Ogólnie to jestem zainteresowany kupnem TTki za granica, bo wiadomo jest dużo większa szansa ,ze po ewentualnym dzwonie byl robiony w ASO a nie szopie u kreatywnego pana Zdziśa. Wiadomo jak wyglądają nasze drogi ,a co za tym idzie zawieszenia samochodów jezdzacych po nich... (tak na marginesie to ostatnio przywiozłem 8 letniego Mercedesa A-klase z niemiec i w ASO stwierdzili ze od dołu wygląda jak nowy ) Audi chce kupić za ok 30-35k zl i myślę że lepiej kupić 180 żywych koni niż 225Q zdechłych... Niemiec raczej nie cofa licznika ,jeździ na przeglądy do ASO i ogólnie dba o auto. Co do polaków to mam lekko inne zdanie 90% sprzedajacych cofa liczniki auto wyglada na 300 tysięcy km ale przeciez ma 80 tysiecy bo pan twierdzi ze jezdzil tylko do kosciola i juz nie wspomne o tym ze auto bylo skasowane, a kupa zlomu za grosze trafia do Polski w ręce kreatywnych mechaników. Kreatywnych do tego stopnia, że przy nich księgowi Enronu, to banda nieudaczników. Szybkie spawanie auta z 4 innych wprawną ręką pana Zdzisia, szpachla, nowe drzwi ze szrotu ,nowy lakier i sprzęt jest jak z salonu. Wizualnie. A potem dziwimy się dlaczego auto na sniegu zostawia 4 slady -.^
Mam nadzieje ,że nie zanudziłem Liczę na odpowiedzi na pytania i moze jakaś konstruktywną dyskusje.
Pozdrawiam!