Osobiscie bralbym r32 i nawet jak zobaczylem cene to przeszlo mi przez mysl ze fajna baza do modow. Lecz nie wiem czy mna warto sie sugerowac bo mam slabosc do vr6 ale to chyba zaczyna byc powszechna slabosc z racji potencjalu tego silnika.
Lecz zakladajac ze mialbym jezdzic jednym lub drugim bez modyfikacji to chyba wolalbym oske chociaz nie jestem ich fanem.
Ja osobiscie bym sie zamienil bo w Twojej dalsze podnoszenie mocy bez q to juz tak troche para w gwizdek a tam zabawa dopiero sie zaczyna.
Dorzucenie q to na prawde spore koszty i bedziesz mial juz polowe tego co wydasz na uturbienie . Po zalozeniu q bedziesz chcial wiecej mocy wiec sie zblizysz do kosztu zrobienia vr6t .
W zasadzie w tamtym autcie trzeba zrobic tylko moc zakladajac ze jego stan jest na prawde ok.