Nikt nie zapytał, duże masz uszkodzenia samochodu ??
Nikt nie zapytał, duże masz uszkodzenia samochodu ??
Nie, tylny zderzak/błotnik tylko.
wow, fajna ta strona z ubezpieczeniami, mozna się sprawdzić albo kogoś sprawdzić... ja strzelam ze jechał na podwójnym gazie i stwierdził ze bardziej mu sie opłaci uciec i odwlec sprawe niż wołać Policje bo wie co by mu za to groziło. Do tego moze wlasnie dojdzie brak ubezpieczenia...
Jak Cię znam Mariusz to wiem ze Ty na tym zle na pewno nie wyjdziesz... a gościu, hmm.... co tu dużo mówić. Nie zazdroszczę mu , bo trafił na mocnego przeciwnika i nie mam tu na myśli wozów ani obwodu w łapie... Nie wróże mu nic dobrego haa! Dobrze ze nikomu sie nic nie stało i uszkodzenia jak mniemam nie są wielkie.
Cel jest tylko jeden - najlepiej grające TT na świecie!
Typek być może miał blachy - tzw. 'lewizne'. Jeżeli masz zdjęcie w wysokiej rozdzielczosci zobacz czy jest na rejestracji znaczek homologacyjny (hologram po środku).
W dzisiejszych czasach kpl. blach jakich chcesz - to koszt ok. 40zł na allegro... Masa ludzi jezdzi na tzw. 'lewiznie' autami nawet nie zarejestrowanymi w kraju . Pozdro.
MarioE63 - może być jak piszesz, coś tam się bieli na środku, ale nie mam pewności, czy to hologram. Jak policji się zechce go szukać z nagrań to może i za fałszywe blachy odpowie, ale to już nie mój problem.
W wolnej chwili przejedz się po Mokotowie - być może się 'trafi' i sam wyjaśnisz zajscie..
ps. cwiczysz, ile na łapince ?
Panowie, nie ma co się spinać. Tragedia się nie stała, nie będę nikogo szukał (zrobi to policja) ani przekonywał (prośbą ani groźbą) do zapłacenia (zrobi to ubezpieczyciel w sądzie). Sprawę zgłosiłem i zobaczymy co będzie dalej.
PS. Oczywiście nie wszyscy kierowcy BMW są debilami, tak samo, jak nie wszyscy kierowcy Audi są erudytami
Przykra sprawa mam nadzieje, ze da się odzyskać kase i naprawić szkody. Zastawiam się tylko czy ten post nie powinie być na formu BMW? Coś mi się zdaje, że artysta może tam częściej zaglądać niz na forum TT
Humidorek podziwiam za spokój i opanowanie. Jeśli już wybrałeś drogę prawną a nie klasyczny w..dol a dopiero potem prawo to ciśnij z chłopa co się da bez żadnych ustępstw. Niech poczuje na portfelu. Takie typy to gnoje i trzeba ich traktować z wzajemnością. Sam jak części z Was wiadomo miałem kolizje, wysiadłem z auta wściekły ale jak widzisz sprawcę który faktycznie żałuje, bierze wszystko na siebie,przeprasza to co zrobisz idziesz na "pełną współpracę" żebyście obaj mieli jak najmniej problemów. W Twoim przypadku ciśnij typa jak cytrynę.
Nie jestem zupą pomidową żeby mnie wszyscy lubili
Mam trochę ważniejszych tematów na głowie niż auto i jego wgnieciony zderzak przez debila, który i tak nie wyciągnąłby wniosków z mojego zaangażowania w "nauczenie go"... A jakbym się jeszcze nim przejmował to te sprawy ucierpiałyby, więc sam ze sobą bym przegrał... O przebiegu sprawy nie omieszkam poinformować, ale wendetty urządzać nie będę