Przez ostatnie dwa dni zebrało się kilka pojedynków
Pierwszy to Focus RS, piekny zielony kolor. Ustawilismy się na kresce. Na początku odskoczyłem tak na długość auta i taką przewagę utrzymałem do 3. biegu. Focus się nie zbliżał, za to groźnie ryczał mu silnik . Później oczywiście wyjechał mi jakiś zawalidroga i zwolniłem, a Focus poleciał pełnym gazem. Generalnie w ogóle nie było czuć różnicy przy starcie. Z rolki bym dostał srogie baty. Później Focus skręcił i nie było nam dane zmierzyć się raz jeszcze. Pozdrawiam kierowcę!
Dziś za to było ciekawiej. Złapałem się z W211 polift (podejrzewam, że 320 CDI) oraz jakąś BMW E65 (też raczej diesel). 5-6 albo i więcej startów, więc dość wiarygodne porównanie. TT za każdym razem zrywało się z 4 łap, tak więc pojedynki toczyły się raczej o 2. miejsce W BMW było na pewno jakieś mocne serducho, bo od pewnej prędkości było widać, że zaczyna mocniej się odpychać. Z kreski do kolejnego stopu TT było prawie zawsze pierwsze, więc jestem super zadowolony. Tak jak w przypadku Focusa, z rolki na pewno nie byłoby tak kolorowo. Także sympatyczni kierowcy, podziękowane na pożegnanie. Pozdrawiam!