Za pare dni jade w trase prawie 2000km - gdzie mi zrobia taki przeglad, zeby stwierdzic, ze fura sie nie rozwali na trasie? Gdzie sprawdzacie furke w takiej sytuacji? Uwazacie, ze norauto itp sa wiarygodne?
Za pare dni jade w trase prawie 2000km - gdzie mi zrobia taki przeglad, zeby stwierdzic, ze fura sie nie rozwali na trasie? Gdzie sprawdzacie furke w takiej sytuacji? Uwazacie, ze norauto itp sa wiarygodne?
Ostatnio edytowane przez numberOne ; 14-06-2014 o 23:41
Tu masz podobny temat ;
http://www.klubtt.pl/showthread.php?...=daleka+podroz
Na pewno polecił bym pełen pakiet asistance Europa 100-150 zł to nie majątek w razie nie daj boże awarii na auto banie jest nie zastąpione, byle jaka laweta w EU zaczyna się od 100E za kawałek holowania zależy gdzie kolega się wybiera warto odwiedzić fora turystyczne, tam ludzie sobie skrzynie i silniki podrzucają w razie potrzeby.
Od razu uprzedzam naprawa auta po za Pl może odchudzić portfel tym bardziej TT.
Znowu TT znowu Cabriolet
Najlepiej Panie i Panowie utrzymywac auto w stanie takim ze wsiadasz i jedziesz nawet tysiace km....ja ostatnio jeden wyjazd zrobilem ok 7500 KM i nic sie niedzialo (inne auto), ale generalnie wsiadasz i jedzie - jak prawi mr. M - assistance moze Cie uratowac (odpukac), bo stac sie moze wszystko....tylko gdyby nie daj B sie zdazylo, to pakuj auto na lawete i odkrecaj blachy bo jeszcze mandaty w PL dostaniesz
chyba jednak nikt nie odpowiedział na pytanie kolegi numberOne
ważniejszy niż firma jest zakres badania, może norauto sprawdzi aku, światła (stopu itp) poziomu płynów i powiedzą, że OK
w takim wypadku chyba lepiej pojechać na stacje kontroli pojazdów, bo oprócz tego co zawsze albo samemu sprawdzimy (poziom oleju czy ciśnienie w kołach na stacji) sprawdzą jeszcze zawieszenie i hamulce, obejrzą auto od spodu czy nic się nie dzieje.
Dokładnie tak, stacja kontroli sprawdzi co pod spodem a jakaś sieciówka ograniczy się jedynie raczej do płynów itp. W dodatku stacja kontroli może nawet zrobi to za friko o ile jest to stacja na której zawsze wykonujesz przeglądy techniczne. Wejdziesz sobie z panem inspektorem pod bolid i zobaczyć możesz też wtedy sam jak wyglądają osłony przegubów, drążki, wahacze, etc. Haldex raczej też warto sprawdzić przed dłuższą wyprawą.
Filtry i oleje to ogarnąć można samemu. Ważny dla komfortu jest filtr kabinowy, bo jeśli zaniedbasz i będzie przytkany, nawet niezbyt stary, to szyby parować będą i klima będzie bezużyteczna. Zwłaszcza jeśli auto będzie miało do czynienia z pyłem na drodze albo opadem z drzew na parkingu. Jeśli masz kilka, może nawet blisko dziesięć tysięcy km przed sobą to można wziąć ze sobą na wymianę, na wszelki wypadek, choć i ten pewnie da się kupić w drodze, na stacji benzynowej o ile to nie kompletna dzicz .
Ostatnio edytowane przez Tomek69N ; 16-06-2014 o 15:16
14 letniego auto chyba nigdy nie będziesz w 100% pewny, no chyba że wymieniłeś wszystko pod maską na nowe. W przeciwnym razie większość części która jest na tą chwilę sprawna może się zepsuć. Więc nie da się zastosować do powiedzenia "Najlepiej Panie i Panowie utrzymywac auto w stanie takim ze wsiadasz i jedziesz nawet tysiace km...." bo niby jak? jeśli coś jest sprawne to nie znaczy że za 1000km nadal tak będzie.
Dokładnie zawsze takim systemem się kierowałem, auto w stanie 100% sprawności i przed grubszymi wyjazdami, a było ich sporo, sprawdzałem jedynie stan oleju i dolewałem płynu do spryskiwaczy
Znowu TT znowu Cabriolet
To miałem na myśli pisząc o haldex. Kontrola pod kątem ew. wycieku, obecności i jakości oleju.
W sumie dwa tysiące km to żadna wielka eskapada. Jeździłem na płn. skraj Skandynawii (nawet 6-7tys.km) kilkakrotnie starym, pełnoletnim passatem i było też OK.
Nie da się przewidzieć wszystkiego ale podstawowe oględziny warto zrobić.
Jakosci raczej nie sprawdzisz, ale obecnosc warto, zeby nie jechac na sucho - na sucho to wiadomo jak jest
Sprawdź czy masz napompowany zapas ja tam od kupna nie zaglądałem i się ostatnio nieźle zdziwiłem a w przypadku aktów wandalizmu dobrze mieć ze 4 koła zapasowe w sprayu robią robotę (obyś nie musiał używać). A przed wyjazdem jedz na dobrą staję diagnostyczną i niech sprawdzą wszystko po kolei tak jak powinni nie po znajomości jak to zwykle bywa
Owszem są rzeczy które możesz sprawdzić i być ich w miarę pewnym, niestety nie wszystkie mimo że ktoś dba o samochód nigdy nie będzie 100% pewności ze auto co ma tyle lat nie wyspie się po drodze.
Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka
BigBird.co dobrze mowisz, ale stan zawieszenia mozna ocenic i wazniejsze podzespoly - ich stopien zuzycia.
Pierwsza faze drogi (700km) mam za soba - auto dzielnie przejechalo autostrade i waskie drogi krajowe bez najmniejszych problemow, wiec jestem bardzo milo zaskoczony . Teraz stoi w garazu i odpoczywa .
PietruchM na wandalizm nie ma opcji, za bardzo go pilnuje jakby nie mial na miejscu garazu, to nawet bym nim nie jechal
Na stacji byl sprawdzany - diagnosta nie mial zastrzezen. Poza tym w podrozy auto prowadzilo sie swietnie i jak na tak maly samochod bylo bardzo wygodnie (w 2osoby + bagaz)
Przed podroza wymienilem tylko opony na nowe - jedzie bardzo precyzyjnie, wgl nie czuc kolein, a opony o szerokosci 225 (btw)
- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -
Fura przejechala ok. 1500km (+/-) bez zadnego zdarzenia na szczescie full zapakowany bagaznik + 2osoby na pokladzie, wiec jestem bardzo zadowolony Dzieki wszystkim za pomoc