Wymiana na stalowy oplot będzie na plus i różnica powinna być dostrzegalna ale tak jak Hubi napisał nie będzie to mega przeskok.
Wymiana na stalowy oplot będzie na plus i różnica powinna być dostrzegalna ale tak jak Hubi napisał nie będzie to mega przeskok.
Mam doświadczenia z wymiany w motocyklach i wiem czego się spodziewać. Przede wszystkim twardszej reakcji.
- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -
Jutro zmiana przewodów hamulcowych na stalowy oplot D
https://www.facebook.com/photo.php?f...type=1&theater
Kolega załatwił mi za 420zł za komplet , jeśli ktoś ma chęć...
Ostatnio edytowane przez 4mario ; 02-04-2014 o 18:22
To nie to samo co w motocyklach. W TT ori przewody są dość solidne, wielkiej różnicy nie odczujesz, dopiero z dobrym płynem przy grubym upalaniu. Tzn nie odczujesz po prostu przewody nie spuchną a płyn się nie zagotuje
Stało się
Przewody w oplocie, dobry płyn( za radą Arttura dot 4+), tarcze, klocki. Rzeczywiście od razu po wyjechaniu myślałem, że nie ma różnicy. Ale ale. hamulce są o jakieś 30 % bardziej twarde tzn łatwiej doprowadzić do zablokowania kół co przy starych było, na suchym chropowatym asfalcie, prawie niemożliwe. A po ostrej jeździe to zupełnie inna bajka. Długie dohamowanie ( 210-120) i hebel sztywny jak ku..s wieloryba. W zasadzie oooootttto mi chodziło. Nienawidziłem tego uczucia, kiedy deptałem a pedał miękł jakbym buta w gó..o wciskał.
Przy okazji zlikwidowałem nieszczelność w układzie odpowietrzenia silnika( THX Jerry za rurkę )
Teraz zawieszenie i HamulcE są na właściwym poziomie
I zmieniarkę wreszcie zamontowałem właściwie, bo odkąd ją kupiłem(stara się popsuła) to jeździła owinięta w gąbkę
Pomalutyku biorę się za wygląd zewnętrzny.
I jazda stała się jeszcze większą przyjemnością......
Gratki modów. Pełną moc hamulców uzyskasz po ich dotarciu. Trzeba trochę kilometrów zrobić ale fajnie, że już jest znaczna różnica.
Ale czego dotarciu, Przemku przewodów się nie dociera no chyba że kolega wymieniał coś jeszcze, a ja nie doczytałem.
Znowu TT znowu Cabriolet
Wymienił też tarcze i klocki jak dobrze zrozumiałem.
Tak klocki i tarcze muszą się ułożyć. Jeszcze zaciski na czerwono pomaluję. Lepiej się prezentują. No i czerwone lepiej hamują
A dziś wiosennych porządków w aucie ciąg dalszy....
Cieplej się zrobiło i dach zacząłem składać (choć i w zimę się zdarzało) iiiii. Przestawał powoli domykać się do końca . Dont panic...
Luknąłem w post i dawaj do roboty. Za radą Żuczka nie pierdzieliłem się z osłoną akustyczną, tylko od razu przeciąłem nożykiem . Pomogło tylko trochę, ale nie wyobrażam sobie wyrywania tego draństwa bez cięcia. Potem to bajeczka dolałem zielonego (weszło około 110ml). Skręciłem do tzw "kupy". i próba. Czas otwierania 9.1 s, zamykania 10,9s. )(lepiej niż fabryka podaje -12s). Może pomogło porządne nasmarowanie wszystkich części ruchomych specjalnym smarem penetrującym?? Jeszcze wytrzepałem i wyszczotkowałem po zimie dach i położyłem impregnat. I wtedy wyszło słońce( od rana coś z nieba leciało..).
Cała operacja zajęła mi(dzięki dobrym opisom kolegów) 35 minut.
Niestety tarcze okazały się za słabe (jedna z przodu zwichrowała się). Wróciły do sklepu zareklamowane (a nie były ryżem pędzone!). Ale stare(na szczęście nie wylądowały na złomie) dają radę. Jak zwrócą kaskę zrobię jeszcze jedno podejście.
jeszcze troszkę.... i będzie wszystko ok.
Sprawdź czy zacisk ci nie stoi na tłoczku.
Te nowe tarcze to jakaś masakra, szczególnie ATE dziadostwo wichruje się po kilkuset kilometrach.
Znowu TT znowu Cabriolet
Właśnie... zaciski były rozruszane, gumki wyjęte i posmarowane. Myślę że trafił się gó...iany sort. A Ty co byś polecił na drugie podejście?
To troszkę kara za nadgorliwość... stare są jeszcze dobre, ale licho podkusiło
Ostatnio edytowane przez 4mario ; 04-04-2014 o 08:54
Polecił bym Ori, albo Zimmermana ale od lewiana, nie z ebaya, bo to podróbki, moje latają już w drugim aucie.
Znowu TT znowu Cabriolet