Jasne, szczerze mówiąc sam miesiąc temu chętnie bym taki post przeczytał, więc z przyjemnością go popełnię.
To ocena subiektywna, dużo zależy od tego jak kto wykorzystuje auto. Ja użytkuję swoje codziennie, oraz jest moim jedynym samochodem, nie mogę więc mieć samochodu totalnie sportowego, z którego wysiada się z krwawiącymi uszami od hałasu i z połamanym kręgosłupem od zawieszenia. Nie jestem też pasjonatem szybkiej jazdy, choć jak każdy lubię czasami przycisnąć. Kupiłem TT bo mi się po prostu najbardziej podoba i 8N nawet po 5 latach niezwykle cieszyła moje oko designem.
Ale też już mnie męczyła.
3 główne czynniki które o tym decydowały to dokładnie w tej kolejności:
- ciężko chodzące wspomaganie
- hałas
- manual
I tutaj jest największa różnica w MKII.
Servotronic jest absolutnie cudowny, jazda już mnie nie męczy, parkuję na luzie, nie muszę siłować się z kierownicą.
MKII jest dużo lepiej wygłuszona, kiedy jestem niewyspany, mam kaca, albo po prostu nie chce mi się cisnąć - tryb D skrzyni i cichy cruising.
Porównanie manuala do DSG nie ma sensu, bo powinienem porównać do TipTronica, albo DSG z wersji 3.2 po 2004, ale przynajmniej w MKII dużo łatwiej znaleźć egzemplarz w taką skrzynię wyposażony.
Z bardziej subiektywnych wrażeń trzy najważniejsze to jak pracuje silnik, jak samochód się prowadzi oraz liczba gadżetów w MKII.
Pomimo podobnej mocy ( moja 8N miała 240 KM), nawet podstawowa 200 KM MKII pracuje TOTALNIE inaczej. Nie wiem z czego pochodzi to wrażenie, ale dwójka wydaje się DUŻO szybsza, może szybciej wchodzi na obroty, może lżejszy silnik, nie wiem, nie znam się na tym, ale każdemu polecam przejechanie się nawet podstawową wersją, koniecznie za kierownicą i porównać z 225 KM 8N.
Dwójka chętnie i z łatwością skręca. Wiem że to brzmi głupio, ale 8N wydaje mi się w porównaniu z nią ospała, prawdopodobnie to wrażenie powoduje ciężkie wspomaganie kierownicy.
I ostatnia rzecz, w życiu nie pomyślałbym że tylko radochy da mi taka głupota że mogę sobie dzwonić za pomocą samochodu Albo że lampy palą się jeszcze jakiś czas oświetlając mi drogę do domu.
Uprzedzę insynujace że moja 8N była zajechana Jeździłem chyba najlepiej zadbaną TT Żuczka i wrażenia były identyczne. Dla porównania często pożyczałem od koleżanki najbardziej chyba zaniedbaną 8J w tym kraju, a i tak była cudowna
I ostatnie spostrzeżenie na koniec - kupno drugiej tetetki, nawet tak cudownej jak od Jaqoba nie cieszy już tak jak pierwszej.