Ja bym raczej powiedziała, że przy napędzie quattro, używanie ręcznego aby auto wrzucić w poślizg, jest zbędne, a co gorsze - własnie niebezpieczne, jak kolega wyżej opisał. Jak jest napęd quattro, używanie ręcznego odłącza tył. Więc jedynie można ręczny użyć podczas wysprzęglenia samochodu, co wiąże się z mniejszą jego kontrolą. Zdecydowanie lepiej nie wspomagać się ręcznym i tak też uczyć się driftu.

Oczywiście inaczej wygląda to przy napędzie na przód.

I wbrew temu co czasem mówią Panowie w niebieskim, powinno się pojechać na ośnieżony parking, spróbować kilka razy i zobaczyć jak nasz samochód zachwuje się podczas poślizgu. Wiele osób panikuje w takich sytuacjach, naciskając nie ten pedał co trzeba.

Swojego czasu nasunął mi się pomysł, żeby zrobić taką szkołę/kurs jazdy dla kobiet, aby nauczyć je podstaw driftu, aby odważyły sie wprowadzić auto w poślizg, wyprowadzić je z poślizgu i do tego jeszcze mieć trochę zabawy. Może kiedyś...