Żeby miało to jakiekolwiek najmniejsze szanse powodzenia, to i tak nie maja wyjścia - do jakiegoś większego partnera muszą się przykleić. Pewnie zależy, od kogo będą silniki. Bo plany wielkie, podbój całego świata, ale jakoś nie widzę możliwości/sensowności budowania przez taką firemkę własnej, odpowiednio gęstej (akceptowalnej przez klienta dość taniego auto - to nie Aston, żeby jak do niedawna akceptować wycieczkę do niemiec do serwisu) sieci sprzedaży i serwisu.
No proszę, wystarczy wstawić "International Corporation" do nazwy firmy i ludzie łykają. Toż to dokładnie start-up wynajmujący pokój (dokładniej pokój 514, gdyby ktoś planował wizytę) w jakiejś części biurowej przy centrum handlowym. Coś jak "Zbyszek Nowak Ogórex Trading Professional International Limited, wejście w bramie od strony Rossmana".