http://otomoto.pl/audi-tt-1-8t-225-q...C30229888.html
pytałem o autko stronę temu, obejrzałem je dokładnie i odpuściłem, podzielę się opinią, może komuś pomorze, i jestem ciekawy opinii posiadaczy tt, wiec zacznę od początku, autko oglądałem dwa razy, pierwsze wrażanie to takie że jest trochę zaniedbane, brudne z zewnątrz jak i w środku, autko z pewnością nie wypicowane na sprzedaz, ale też raczej nie traktowane z przesadną czułością przez właścicielkę, w środku kierownica troszkę wyślizgana, ale nie ma tragedii, fotele nie wysiedziane, ale parę przetarc delikatnych jest i dół fotela trochę poszarpany od butów, plastiki na progach mocno porysowane ogólnie autko syfiaste w środku, bagażnik mega syfiasty, parę przetarc i miałem wrażenie że podłoga dziwnie leży niesytmetrycznie, połamane zaczepy w klapce od radia, nie działa opuszczanie lewej szyby, reszty elektryki nie sprawdzałem.
po podłączeniu do kompa wychodzą dwa błędy jeden to okładziny hamulców, drugi przepływ powietrza, znajomy mówi że nie wie dokładnie co to jest ale, podobno to nic groźnego.
z zewnątrz auto trochę porysowane, raczej nie ma wgnieceń parę kropek pendzelkim aby ukryc odpryski, czujnik lakieru pokazał szpachel z tyłu w koło wlewu paliwa i przy prawej lampie oraz na dachu powyżej 1mm, ten szpachel na dachu troche zastanawiajaca sprawa, auto tyłem było uderzone na pewno, bo prawa lampa ewidentnie krzywo leży, lewa trochę lepiej ale też nie idealnie, z przodu szyba oryginalna, ale zderzak też był sciąany, na masce nie da rady sprawdzi czujnikiem lakieru, kolega twierdzi że prawdopodobnie jest aluminiowa? w innym wyapdku lakier musiałby przekraczaj 1 mm, reszta auto prawie w całości malowana, w paru miejscach czujnik pokazał tylko oryginalny lakier.
technicznie, cieżko tu dokońca zawyrokowac, chciałem się przejechac autem na chamownie ale odpusciłem temat. moim zdaniem trochę spłabo się zbiera, 225 km to jeszcze nie taki szatan ale już coś tam powinno ciągnąc a tu jakoś tak sobie, od dołu fajnie ciągnie, ale przy wyższych obrotach tak jak by brakowało mu trochę. skrzynia pracuję dosyc dobrze, dwumasu raczej nie słychac, zawieszenie raczej też bez tragedii, trochę ciężko chodzi wspomaganie, ale to subiektywne odczucie, hamulce do zrobienia, i teraz to co najważniejsze, napęd, właściwie to przez niego odpuściłem, komputer nie pokazał błędów, napedu też nie było słychac w czasie jazdy, ale przy gwałtownym ruszaniu z miejsca, torchę go przymulało, za każdym razem start z 4 -5 tyś po odpuszczeniu sprzegła but w podłogę a on najpierw ruszył przymuliło go i dopiero startował i tak za każdym razem, but w podłogę a auto zamiast się zerwa to narobiło hałasu ruszyło z miejsca przymuliło i dopiero zaczęło startowac próbowałem z włączony esp i wyłączonym na mokrej i na suchej powierzchni moze to nie wina napędu może to pompa niedomaga, może wtryski, a może coś innego, cieżko powiedzie chyba nie powinno tak byc, miałem wrażenie ze te 4 buty go mulą powinien ładnie wystartować przy tej mocy, nawet pisnąc kołami, a tu zmuła rozumiem że napęd się musi załączy przy utracie trakcji ale to wyglądało jak by nie dawał rady uciągnąć tych 4 kół, dziwna sprawa, a może tak powinno byc własciciel wystawił go za 21 tyś niedużo, zaproponowałem 19,5 nie targował się przyjął propozycję od razu, dorzucał 4 zimówki, nie dużo możne ktoś powie że cena adekwatna do stanu, może to auto dla majsterkowicza, ja odpuszczam pierwszy raz jechałem quattro, ale jeśli nie idzie nim wystartowac dynamicznie z kreski to słabo, może ktoś inny się skusi.