Ja oprócz TT jeżdżę dużym rodzinnym Chryslerem Voyagerem
Jest to na tyle duża gablota, że nie ma szans abym zebrał cały śnieg z dachu, chociaż się staram, bo strasznie mnie irytuje zasypana przez całą drogę tylna szyba i woda spływająca z dachu z przodu co powoduje włączanie co chwilę wycieraczek. Z TT jest o tyle kłopot, że nie odśnieżenie dokładnie dachu powoduje po 200 metrach jazdy brak widoczności we wstecznym lusterku. Z uwagi na to, że w czasie jazdy korzystam z wszystkich lusterek i raczej orientuję się kto jedzie za mną, przede mną i po bokach, więc przed ruszeniem TT nie ma prawa być na niej białego puchu
A przydałaby sie z tyłu wycieraczka...