No właśnie, Polacy są świetni w tym, czego nie umieją, robią i działa
No właśnie, Polacy są świetni w tym, czego nie umieją, robią i działa
Jak już tak o lataniu wspominacie to ktoś z was latał może szybowcem? Od dawien dawna chodzi mi myśl po głowie aby zrobić sobie kurs na szybowce niemniej jak obserwuje co się dzieje to co jakiś czas gdzieś słyszę, że jakiś szybowiec się rozbił. Niby powinien być bezpieczniejszy od zwykłego samolotu ale to chyba nie do końca prawda?
I don't have dreams, I have goals.
Hmm, wydaje mi się, że szybowiec nie może być bezpieczniejszy od samolotu z silnikiem, bo silnik pozwala poderwać maszynę w razie problemu. A szybowiec nie ma chyba nic, czego by nie miał samolot z wyłączonym silnikiem, więc nie wiem jak miałby być bezpieczniejszy...
strugi powietrza sa dla szybowca silnikiem wiec na moje szybowiec bezpieczniejszy.
Odnośnie samolotów panowie respect od 2 min oglądajcie Airbus A380 Salon du Bourget 2011 with French and English comments - YouTube
Znowu TT znowu Cabriolet
Oj, chyba nie jest tak. Silnik nie wpływa na unoszenie - to robią skrzydła, w obu omawianych przypadkach. Silnik zapewnia tylko ciąg "do przodu", aby utrzymać prędkość i przyśpieszać. W szybowcu można to zrobić wykorzystując grawitację i konwekcję (unoszenie się ciepłego powietrza). W samolocie też, ale jest cięższy i nie jest to tak łatwe. Jednak w sytuacji krytycznej, silnikiem można "ostro podciągnać"... Ale to tylko dywagacje, nie znam się.
To wtedy masz z samolotu szybowiec
No nie do końca dlatego, że zwykły samolot ma inna konstrukcję skrzydeł i lata tylko kiedy silnik wytwarza odpowiednią moc. W momencie kiedy silniki by zgasły spadnie niczym kłoda na ziemię. Szybowiec natomiast ma taką konstrukcję, która pozwala mu na szybowanie czyli wykorzystywanie oporów powietrza do latania. Reasumując jak w zwykłym samolocie silniki przestaną działać masz wtedy z samolotu kłodę a nie szybowiec :P
I don't have dreams, I have goals.
Dawno temu, ale zaliczone
W życiu piękne są tylko chwile ...
Ja raz w życiu leciałem jako pasażer w szybowcu 2 osobowym używanym do szkolenia .
Wrażenia niesamowite , znacznie fajniejsze niż przy locie jakimś małym samolotem ( leciałem Wilgą np . ) .
Jeśli chodzi o wypadkowość no to cóż , przecenisz swoje umiejętności i jesteś zmuszony lądować tam gdzie nie lądował byś z własnej woli Poza tym podejście do lądowania masz tylko jedno i nie poderwiesz maszyny kiedy zorientujesz się że właśnie spieprzyłeś podejście .
Jeśli chodzi o dyskusję jaka wywiązała się odnośnie szybowców ....
W zasadzie każdy samolot ( poza kilkoma przypadkami gdzie stabilność jest utrzymywana komputerowo ) po wyłączeniu silnika staje się szybowcem z tą jednak wielką różnicą ze wiele z nich jest bardzo kiepskimi i nie efektywnymi szybowcami i chodzi tu głownie o stosunek opadania do pokonywanej odległości i niemożliwość korzystania z prądów wznoszących w takim stopniu jak robią to szybowce .
Dzięki umiejętnemu wykorzystaniu prądów wznoszących i wiedzy gdzie one występują doświadczony pilot może utrzymać szybowiec w powietrzu godzinami podczas gdy żaden samolot z wyłączonym silnikiem i najlepszym pilotem nie jest w stanie tego dokonać ...
To tyle bo mógł bym pisać i tym godzinami
Pozdrawiam
Zamieszczone przez John Dryden