Skoro masz juz ciekawy egzemplarz a doskwiera Ci brak mocy to może lepszym pomysłem byłoby uturbic 3.2 i cieszyć sie mocą 500 KM?
Skoro masz juz ciekawy egzemplarz a doskwiera Ci brak mocy to może lepszym pomysłem byłoby uturbic 3.2 i cieszyć sie mocą 500 KM?
Mysle, ze to nie ma najmniejszego sensu. Koszt uturbienia to okolo 40 tys zl. Do RS-a dolozyc trzeba okolo 50tys ale dostajesz inne zawieszenie, inne hamulce, inne fotele, inne zegary i wiele innych dodatkow no i masz auto, ktore zostalo zaprojektowane zeby byc mocne, a nie dolozone turbo, ktore nie do konca moze dawac rade. Jest tez mozliwosc dolozenia kompresora za okolo 25tys zl ale efekt jest mizerny bo daje przyrost okolo 100KM wiec tyle co RS ma w podstawie. W RS samym softem osiagasz 410KM. Jesli dolozysz do tego kilka innych modow jak wydajniejszy FMIC czy wydech to moce sa jeszcze wieksze i 500KM osiagniesz bez problemow. Istnieja oczywiscie inne alternatywy jak S5 z 3.0 tfsi 333KM bo stare 4.2 to kaplica czy BMW E92 M3 lub M1 ale te znowu sa RWD. I tak szukajac mozliwosci kupienia auta z potencjalem TT RS za okolo 130-140tys zl nie ma lepszej maszyny.
takich bajek że bez problemowo ogarniesz w ttrs 500km to chyba Pachura naopowiadał. Jak by to było takie proste to nasz kolega by nie sprzedawał TTrs z którym mody zakończyły się na 400km i nie kupował 3.2 a potem go uturbiał. 500km z ttrs to nie jest bez problemów bo nikt tyle w pl jeszcze nie miał i pewnie nie prędko będzie miał. 3.2t mają ludzie po 600km i dają radę. A stwierdzenieświadczy troszkę o braku wiedzy. Jeżeli dobierze się odpowiednio sprężarkę do danego silnika i do mocy które planujemy to niema prawa nie dawać rady. Cały setup musi być odpowiednio przemyślany a wtedy będzie jeszcze mniejsza awaryjność takiego 3.2t niż TTrs z 400km z małym plusem gdyż w 2.5t będzie to maks z tego setupu a w 3.2t 500km to pikuś...a nie dolozone turbo, ktore nie do konca moze dawac rade
Paweł , ale kolega nie napisał że chce 500 koni w RS-ie robić tylko że 400 i w takim przypadku zrobienie takiej mocy w RS jest pryszczem w porównaniu do 3.2 .
Solidnym argumentem jest też fakt że reszta auta jest przystosowana do większej mocy ( hamulce , zawieszenie itd ) .
Osobiście uważam ( i tak czynię ) że trzeba robić całe auto nie tylko silnik .
Bezapelacyjnie się zgadzam , jeśli coś nie daje rady to tylko dla tego że użyto nieodpowiednich części .
A z tym będę polemizował ...
Dla 2.5T 500+ to również ''pikuś'' ( oczywiście nie na seryjnej turbinie ) jedynym problemem stojącym na drodze był do jakiegoś czasu układ paliwowy ale ten problem jest już rozpracowany od pewnego czasu .
Jeśli mam być szczery to na dzień dzisiejszy wolałbym '' robić '' RS-a niż 3,2 .
Cieszę się że zmieniłeś zdanie na temat TT
Pozdrawiam
Zamieszczone przez John Dryden
I bardzo nas cieszy taka zmiana stanowiska - bardzo słuszna i nic w tym dziwnego bo TT to super auto. Mocy zawsze brak, ale w tym aucie nie tylko o moc chodzi
ZUCZEK napisał:
W obu przypadkach wydane pieniądze i zakres prac jest na podobnym poziomie, przy czym VR kryje większy potencjał.S4 na 500 koni to ogarnie a uturbienie auta to inna para butów, jestem bardzo ciekaw setupu 3.2T za 18tyś
NAPRAWY, PRZEGLĄDY, TUNING grupy VAG i BMW. ZAPRASZAM !!!
Hmm Arttur nie wiem nie miałem oby tych aut. Najlepiej jak by wypowiedział się Michał bo miał oba te auta ale wydaje mi się że TTrs częściej coś się psuła niż 3.2t.
W pl jest sporo projektów 3.2t na 500 ze sporym + i jakoś sobie dają radę bez problemu
Michał to jest Michał a Artur to Artur Każdy ma inny proces podejmowania decyzji i motywacje
Na tamte czasy nie zrobiłby ponad 500 KM w RS-ie więc pewnie taka a nie inna decyzja . Na dzień dzisiejszy nie jest to już problemem .
To czy się psuje czy nie to kwestia względna... Patrząc przykładowo na MK1 225 , jednemu się psuje częściej niż drugiemu a komuś z kolei nic się nie psuje
Wiem że jest sporo projektów ( i pewnie będzie jeszcze więcej ) , nie wątpię w jakikolwiek sposób że nie że ogarniają 500+ bez problemu , ba i 600 nie jest problemem .
Tyle że dla 2.5T też nie jest to żaden problem a masz nowszy motor na wtrysku bezpośrednim ( czyli na dzień dobry efektywniejszy ) i całe auto bardziej przystosowane ..
Osobiście mam też sentyment do 5 cylindrowych silników i zapewne jest to jeden z powodów dla których wybrałbym 2,5T przed 3,2 ..
To tyle bo widzę że temat delikatnie zbacza z toru
Pozdrawiam
Zamieszczone przez John Dryden
No to jeszcze małe OT ode mnie, pamiętam jak Michał był na etapie tych zmian i sam mówił że dla tego uturbia 3.2 bo 2.5T nie daje obecnie takich możliwości, ale gdyby było inaczej dłubał by jednak Rsa, bo lepiej mu się nim jezdziło niż 3.2 tak że jednak coś w tym jest, a dzwięk 5cyl jest przecudowny, nawet mój D5 pomimo że na gnojówce jezdzi, brzmi jak rasowe autko.
Znowu TT znowu Cabriolet