Tak, pisanie/czytanie po nocy rodzi nieporozumienia Najważniejsze, że rano było wymagane minimum (mimo, że pod autem były kolejne 4 takie słoikowe kałuże), więc nie ma szans, by cokolwiek w silniku się zepsuło. Ale uważam, ze postąpiłem głupio, bo gdyby to było faktycznie uszkodzenie miski, to już bym pewnie szukał silnika na wymianę, więc jest to dla mnie niezbyt kosztowna lekcja.