Tablice są już zamazane częściowo. Za rękę go nie złapałem jednak nie mam wątpliwości że to on, (nie robiłem zakupów godzinę czasu... byłem tylko po leki w aptece.) Nie było mnie max 10-12min przy aucie, wątpię w to że ktoś mi zrobił psikus. Nie stałem w ciemnej uliczce. Auto stało całe 3 noce na parkingu dwie ulice dalej na tym samym osiedlu i nikomu to nie przeszkadzało że mam 4 dekle na kołach. Dziwnym trafem gdy stanąłem zaraz za audi TT cabrio w ciągu kilkunastu minut zniknęły mi dekle... i w dodatku koleś z tetetki kręcił się koło mojej akuratnie od strony kierowcy,gdzie zniknęły mi dekle Nie zamierzam bić piany, o te dwa dekle bo to żałosne. Mało nie kosztują - za takie w przyzwoitym stanie trzeba zapłacić 75zł na alledrogo za sztukę.

Pozdrawiam