Witam serdecznie
Od dłuższego czasu jest "poszukiwaczem" ładnego egzemplarza TT.
Ostatnio w trakcie poszukiwań trafiłem na dosyć ładny egzemplarz , błękitny, w 99 roczniku, bez turbo i wszystko cacy, ale....
Wszystkie naklejki z nr nadwozia wewnątrz komory silnika ok, naklejka wewnątrz bagażnika ok, wszystkie wymagane mniej lub bardziej, na słupkach przy drzwiach i inne ok, tylko numer VIN na przednim pasie w komorze silnika posiada 2 "parchy". Cyfry wszystkie w sumie widoczne tylko kilka z nich znajduje się w skorodowanej części. Nie wygląda to źle, sprzedający legitymuje się zaświadczeniem sprzed niecałego miesiąca z przeglądu, mówi, że można podjechać na stacje do diagnosty, ale...
Ktoś spotkał się wcześniej z takim przypadkiem? Jak u Was to wygląda? Auto naprawdę zdrowe blacharsko, podobno miejsce z tymi numerami jest narażone na warunki atmosferyczne. Co powiecie?
Pozdrawiam